Philippe Clement: Nie mamy nic do stracenia

Klub z Jan Breydel Stadion zajmuje aktualnie pierwsze miejsce w tabeli ligi belgijskiej z przewagą dziewięciu oczek nad ekipą Gent.

- Jesteśmy realistami. Wiemy, że w normalnym świecie nie mamy szans w konfrontacji z klubem posiadającym dwadzieścia lub pięćdziesiąt razy większy budżet od nas. Taka jest rzeczywistość - powiedział Clement.

- Jak wiecie, w Belgii jesteśmy na pierwszym miejscu i graliśmy w finale pucharu. Gdziekolwiek w Belgii pojedziemy, jesteśmy faworytami. W każdym meczu rywale przystosowują się do naszego stylu. Moi zawodnicy nie mogą się doczekać konfrontacji z drużyną, która także atakuje.

- Zobaczymy. Nie mamy nic do stracenia. Oczywiście, to Manchester United ma więcej jakości. My mamy młody skład bez wielkiego doświadczenia. Udział w tym dwumeczu będzie interesujący. Moi zawodnicy będą po nim lepsi. Zobaczymy, jakie będą efekty.

- Różnica nieco się zmniejszyła. Kiedy ostatnio graliśmy z Manchesterem United w Lidze Mistrzów, na osiemnaście możliwych punktów zdobyliśmy zero. Teraz mieliśmy ich nieco więcej. Świat jest teraz inny. Jesteśmy klubem, który chce inwestować w młodzież. Starcia z United będą stanowiły niezwykle cenne doświadczenie. Jestem bardzo ciekawy, co może osiągnąć ten młody skład.

- Manchesterowi United brakowało regularności w Premier League. W Lidze Europy zagrali sześć spotkań i w pięciu nie stracili bramki. Stracili dwa gole, kiedy wystawili do gry zespół C. Nadal jesteśmy realistami. Wiemy, jakie są ich mocne strony. Damy z siebie wszystko, żeby uzyskać jak najlepszy rezultat tego dwumeczu.

- Starcie z Manchesterem United może wyzwolić w moich zawodnikach mnóstwo energii. Nie możemy się doczekać. W ostatnich miesiącach mierzyliśmy się z drużynami, które nie atakowały, a jedynie próbowały nas zatrzymać. Ten mecz będzie zupełnie inny. Jestem ciekawy, jak moi piłkarze się do tego przystosują - podsumował belgijski szkoleniowiec.