» Ole Gunnar Solskjaer cieszy się na myśl środowego meczu z Wolverhampton
Mecz na Molineux Stadium zakończył się bezbramkowym remisem i nie przyniósł rozstrzygnięcia. W środę zespoły zmierzą się więc ze sobą ponownie.
Ole, jaki jest nastrój w zespole po efektownym zwycięstwie w sobotę z Norwich?
– Chłopcy są oczywiście bardzo zadowoleni. To była odpowiednia reakcja i nie możemy doczekać się środowego meczu. Możemy zrobić krok w stronę pucharu. Gramy na własnym stadionie. Każdy wyjazdowy mecz jest trudny, a Molineux było dla nas wyjątkowo trudnym obiektem. Nie możemy się doczekać.
Podejrzewam, że raczej nie trzeba zbytnio zagłębiać się w ekipę Wolves, biorąc pod uwagę to, jak często z nimi gramy?
– Tak jest. Patrzymy oczywiście na spotkania, które z nimi rozegraliśmy, aby zobaczyć, czy pojawiły się jakieś nowości. Ale oni mają określony styl gry. Spisują się bardzo dobrze pod rządami Nuno Espirito Santo. Wiemy z kim przyjdzie się nam zmierzyć. Oni też to wiedzą, więc liczymy na dobre spotkanie.
Jak podejdziesz do tego spotkania tym razem? Jakoś inaczej?
– Chcemy wygrać mecz i awansować. Puchar Anglii to fantastyczny turniej i chcielibyśmy zagrać w finale, a następnie go wygrać. Trzeba wystawić mocną jedenastkę i być gotowym na rywalizację. Wilki to mocny zespół, dobry w kontrach i stałych fragmentach. Mają piłkarzy, którzy potrafią strzelać i na to trzeba się przygotować.
Oba zespoły mają napięty terminarz, bo grają w pucharach i Lidze Europy. Jest trochę tych meczów, prawda?
– Tak. Myślę, że Wolves to zespół, który miał najwięcej meczów o stawkę. Jeśli chodzi o Ligę Europy to chyba oba kluby są zadowolone, bo wciąż jesteśmy w tych rozgrywkach i spisujemy się dobrze. Walczymy o TOP 4, a w Pucharze Anglii chcemy dojść do samego końca.
Co sądzisz o powtórzonych meczach? Dla niżej notowanych zespołów to walka o przetrwanie. Sami mamy dobre wspomnienia z powtórkami, bo jeden z naszych najlepszych meczów to powtórzone spotkanie z Arsenalem w 1999 roku…
– Tam była świetna interwencja Petera Schmeichela! Myślę, że życie Phila Neville’a na chwilę zamarło, dopóki Schmeichel nie obronił tej piłki! Powtórki to część Pucharu Anglii. Oczywiście, że lepiej byłoby rozstrzygnąć mecz w pierwszym meczu, bo w niedzielę czeka nas spotkanie z Liverpoolem. Nie jestem natomiast przeciwnikiem powtórek. Mamy piłkarzy, którzy potrzebują meczów, więc to dla nich szansa, aby dostali więcej minut.
Tak jak wspomniałeś, niedługo zagramy z Liverpoolem. Ten mecz chyba też masz z tyłu głowy?
– Po spotkaniu z Wolves. Nie możemy wybiegać myślami w przyszłość. Teraz skupiamy się na Wolves, później na Liverpoolu, Burnley, miejmy nadzieję na kolejnej rundzie FA Cup i Manchesterze City. Później znów gramy z Wolves. Przed nami sześć meczów, a później mamy przerwę zimową. Zamierzamy dać z siebie wszystko w tych meczach.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.