Piłkarze Manchesteru United weszli w 2020 rok doznając szóstej porażki w aktualnym sezonie Premier League. Czerwone Diabły musiały uznać wyższość Arsenalu na The Emirates.
» Manchester United nie zdołał zachować czystego konta na The Emirates
Po ostatnim gwizdku arbitra swoimi spostrzeżeniami związanymi z przegraną w stolicy Anglii podzielił się Harry Maguire. Były gracz Leicester City w środę pełnił rolę kapitana swojego zespołu.
Ocena występu
– Uważam, że dobrze rozpoczęliśmy mecz, pierwsze dziesięć minut. Stworzyliśmy sobie dwie sytuacje, przy których być może powinniśmy być dokładniejsi i zdobyć przynajmniej jedną bramkę. Arsenal strzelił nam gola przy swoim pierwszym ataku. Do końca pierwszej połowy to rywale byli daleko z przodu. Grali z większą agresją, intensywnością i lepiej na nas naciskali. Arsenal lepiej rozgrywał piłkę, a my nie byliśmy wystarczająco dobrzy. Potrzebowaliśmy cięższej pracy, co zaprezentowaliśmy po przerwie. Wykreowaliśmy okazje, które innego dnia byśmy wykorzystali. Nie byliśmy wystarczająco dobrzy.
Przyczyny braku intensywności w pierwszej połowie
– Być może chodzi o nowego menadżera czy wsparcie trybun. Wiedzieliśmy, że Arsenal od pierwszej minuty będzie grał na wysokiej intensywności. Oglądaliśmy ich mecz przeciwko Chelsea, w którym całkowicie dominowali w pierwszej połowie. Mogliśmy się spodziewać czegoś podobnego dzisiaj, lecz nie panowaliśmy nad piłką wystarczająco dobrze. W pierwszych dziesięciu minutach zagraliśmy dobrze. Dwukrotnie otworzyliśmy ich defensywę i mieliśmy szanse na zdobycie bramki. Jesteśmy rozczarowani utratą bramki po stałym fragmencie gry. Kiedy schodzisz na przerwę przy wyniku 0:1, w drugiej połowie istnieje realna szansa. Po przerwie zrobiliśmy wszystko, żeby strzelić gola. Arsenal miał kontrataki, ale to my dominowaliśmy. Po prostu nie mieliśmy wystarczającej jakości, żeby ich złamać.
Jeden gol dałby nadzieję na dobry wynik?
– Tak, zdecydowanie. Jak już powiedziałem, jesteśmy rozczarowani faktem utraty bramki po stałym fragmencie gry. Powinniśmy tego uniknąć. Kiedy nie gra się dobrze, trzeba się skupić na fundamentach. Jednym z nich jest wybicie piłki z własnego pola karnego. Przy wyniku 0:2 wiedzieliśmy, że następny gol będzie kluczowy. W drugiej połowie mieliśmy swoje sytuacje, ale zasłużyliśmy na porażkę, bo nie byliśmy wystarczająco dobrzy. Poprawimy się na przyszły tydzień.
Strata punktów rywali walczących o czołową czwórkę
– Prawdopodobnie wszyscy w klubie widzieli te wyniki i byli przekonani, że to dobra szansa na zbliżenie się do czołowej czwórki. Patrzymy na siebie i nie zwracamy uwagi na inne drużyny. Potrzebujemy passy zwycięstw. Jeżeli tego dokonamy, znajdziemy się w czwórce. Jeśli nie znajdziemy regularności, jak to miało miejsce w pierwszej połowie sezonu, to nas tam zabraknie. Musimy rzucić sobie wyzwanie i się podnieść. Zdecydowanie musimy popracować nad pierwszymi połowami.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.