W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Najbogatszy człowiek w Wielkiej Brytanii, sir Jim Ratcliffe, zapowiedział, że nie ma zamiaru wykupować Manchesteru United z rąk rodziny Glazerów.
» Jim Ratcliffe nie ma zamiaru inwestować swoich pieniędzy w zakup Manchesteru United
67-latek w dzieciństwie był kibicem, Czerwonych Diabłów. Ratcliffe przyznał, że klub z Old Trafford pozostaje zagubiony od momentu odejścia na emeryturę sir Alexa Fergusona.
Majątek angielskiego biznesmena szacuje się na 20 miliardów funtów. Jego międzynarodowa firma chemiczna w sierpniu wykupiła francuskie Nice za 100 milionów funtów. Ratcliffe interesował się także przejęciem sterów w Chelsea, Newcastle i Leeds United.
- Ineos [firma należąca do Ratcliffe'a] nigdy nie chce być tego typu inwestorem, nigdy. Na pewno nie w tym momencie. Manchester United aktualnie jest w dość sporych opałach - powiedział Ratcliffe.
- Menadżerowie nie byli odpowiednio wybierani. To samo dotyczy sprowadzania nowych zawodników. Pieniądze wydawano nierozsądnie, co obrazuje na przykład Fred.
- Nie będziemy szukali innych okazji do inwestycji dopóki nie zrobimy czegoś dobrego z Nice. Musimy się dowiedzieć, jak odnieść sukces, zanim będziemy skłonni wypisać tak duży czek. To dość trudne.
- United wydali niesamowite pieniądze od momentu odejścia sir Alexa Fergusona. Zespół jest jednak szokująco słaby. My mamy inne podejście i staramy się działać nieco inaczej. Skupiamy się na wychowywaniu zawodników i lokalnych talentach.
- Niektóre kluby mają do tego zdolność, na przykład Southampton czy Lille. United robią to kiepsko. W jakiś sposób klub stracił swój pomysł.
- Aktualnie na rynku łatwo spotkać się z astronomicznymi kwotami. Nawet jeśli kluby rzeczywiście są tyle warte, to nikt nigdy nie wykonywał takich transakcji. Ile Abramowicz zapłacił za Chelsea? 100 milionów funtów? A Glazerowie? 500 milionów funtów? Teraz klub jest warty trzy czy cztery miliardy, a nikt nigdy tyle nie zapłacił.
- Ineos zawsze starał się przejawiać rozsądne podejście. Nie lubimy trwonić pieniędzy. Inaczej by nas tu nie było. To część naszego DNA - podsumował angielski biznesmen.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (17)
toughRoy: To samo powtarzam od dawna. Tak to jest jak Dyzma pokroju woodwarda otrzymuje wladze. Jego swita to sztab "ciezko pracujacych" korpo dyrektorkow bez doswiadczenia w aspektach sportowych. Sciagneli klub na dno, z ktorego nie wydostanie w pdzeciagu sezonu czy nawet trzech.
Klimaa: Klub działa pochopnie i po omacku od wielu lat. To najprostszy przykład że klub jest zarządzany źle i w strukturach zespołu jest bałagan oraz nie ma ludzi znających się na obecnych realiach.
awe: Menadzerowie nie byli dobrze wybierani ? Oprocz Ole to jakie zastrzezenia mozna bylo piec przed podpisanie kontraktu z Moyesem LVG czy JM ? te madrosci po szkodzie...
yellox20: To są bardzo nieprzemyślane wypowiedzi.Zaden klub czy właściciele klubów nie chcą płacić dużych pieniędzy za piłkarzy.To nie klub kupujący określa cenę tylko klub sprzedający.Czy my chcieliśmy kupować Pogbe,Lukaku,Maguire za te pieniądze co och kupiliśmy ? Chyba nie.Czy np.taka Barcelona chciała kupić Dembele czy Coutinho za te pieniądze co ich kupiła ? Chyba też nie.A ci zawodnicy okazali się kompletnymi niewypałami.jak na razie.Gdy byś miał 100% pewność, że zawodnik za 10 mln się na pewno sprawdzi a ten za 150 na pewno nie,to wybierasz tę pierwszą opcję.I tyle.Ale tego nie wiesz.
jaratkow: Czy według ciebie mowa o rozsądnym wydawaniu pieniędzy oznacza odmowę wydatków na transfery? Nie! Ja zrozumiałem wypowiedź Rattclife'a tak, że przede wszystkim należy stworzyć system szkolenia młodych i na nim oprzeć budowę drużyny. Odwołuje się do czasów Sir Alexa a to przecież wtedy stworzono Rocznik'92... Przejął teraz Nice i tam, w warunkach tamtego klubu i tamtego futbolu, testuje pewien schemat. Nie przypuszczam, że przejąwszy United nie dostosowałby sposobu działania do warunków i potrzeb jakie na nasz klub. Ale ta wypowiedź ma zatrważający wydźwięk dla niektórych naszych obecnych "wodzów"...
Dexter3: Sir Jim Ratcliffe w sposób dla mnie transparentny przedstawił swój punkt widzenia na temat teraźniejszości MU. Cóż ! Ja się z tym stanowiskiem całkowicie zgadzam.Smutne i dla historii klubu i dla obecnych kibiców jest to, że obecnymi właścicielami są osoby przypadkowo dziedziczące ,niekompetentne ,biedne(jak na potęgę MU) ,staczające standardy z czasów SAF-a .
jaratkow:Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.11.2019 09:59
Nice jeszcze długo pozostanie tylko "ligowcem". Nie krytykuję, po prostu każdy powinien znać swoje miejsce w szyku. Wymagania wobec United z punktu wyjścia są odmienne - znacznie wyższe.
Forruna sir Ratcliffa nie wzięła się znikąd. Nawet jeśli zamierza kupić United to nie zrobi tego teraz. Poczeka aż wartość spadnie. Podkreślane przez niego nieprawidłowości po stronie United działają na korzyść potencjalnych nabywcow. Póki co każdy potencjalny nabywca zgłaszając swoją ofertę będzie "tylko penentem". Sir Ratcliff czeka na dzień, kiedy w roli petentów wystąpią Glazerowie
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
