Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Sergio Romero: Sam projektuję swoje rękawice

» 16 listopada 2019, 13:03 - Autor: matheo - źródło: manutd.com
Sergio Romero udzielił ciekawego wywiadu klubowej telewizji MUTV, w którym wyjaśnia m.in. dlaczego zdecydował się na grę w koszulce z numerem 22.
Sergio Romero: Sam projektuję swoje rękawice
» Sergio Romero gra w Manchesterze United w zaprojektowanych przez siebie rękawicach
Dlaczego nosisz koszulkę z numerem 22?
– Bo urodziłem się 22 lutego, więc zawsze lubiłem numer 22. Kiedy byłem bardzo młody i dostałem się do pierwszego zespołu Racing Club, to numer 22 był zajęty. Musiałem czekać rok. W kolejnym sezonie numer się zwolnił i go wziąłem. Miałem koszulkę z numerem 22 przez cztery lata mojego pobytu w Holandii w AZ Alkmaar. Kiedy przyszedłem, to tam też ta koszulka była zajęta i musiałem czekać na nią rok. Nosiłem ten numer w każdym klubie, w którym grałem. Tak było w Sampdorii i Manchesterze United.

Czy nosisz coś w sposób szczególny, na przykład podwijasz długie rękawy?
– Tak, moja podkoszulka jest zawsze rozcięta pod szyją. W moim pierwszym sezonie w Manchesterze United żaden z naszych kitmanów, ani Alec [Wylie], ani Bucks [Ian Buckingham], nie znali moich preferencji. Przynosili mi top z długimi rękawami. Chwytałem za nożyczki, ciach, ciach, ciach i ubranie zawsze było przycięte nierówno, nie wyglądało dobrze. Nigdy nie lubiłem natomiast grać z długimi rękawkami. Podstawowa warstwa może być dłuższa, ale jeśli jest ciepło, to również łapię za nożyczki, bo lubię czuć się swobodnie.

Czy miałeś kiedykolwiek jakiś element stroju zaprojektowany tylko dla Ciebie?
– Od 4-5 lat noszę swoją markę rękawic. Chwytam za papier, projektuję i wysyłam, aby zostały uszyte. Jestem bardzo zadowolony z rezultatów. Moim zdaniem najważniejsze jest to, aby czuć się komfortowo, kiedy wkładasz rękę do rękawicy. Musi dobrze pasować, nie może być wolnego miejsca. Musisz mieć też możliwość dobrego chwytu, żeby radzić sobie z piłką. Poza tym nie ma jednak nic nadzwyczajnego. Używałem sprzętu wielu marek w moim życiu, ale ostatnie 4-5 lata gram w swoich rękawicach i jestem bardzo zadowolony.

Ile par butów nosisz w trakcie sezonu?
– W trakcie całego sezonu może to być około 10 par butów. To te, które zakładasz na treningi i na mecze. Ja nie mam jakiegoś specjalnego obuwia. Noszę wszystkie, więc nie potrafię wybrać jednego ulubionego modelu.

Jaki rozmiar buta nosisz?
– W Wielkiej Brytanii to będzie chyba 9,5. Amerykańska rozmiarówka to 10.

Czy masz coś szczególnego napisanego na butach?
– Nie, aktualnie nie, bo nie sponsoruje mnie żadna marka. Nie mam nic na obuwiu. Kiedyś miałem imiona mojej całej rodziny. Dziś nie mam nic.

A jak wygląda kwestia ochraniaczy? Niektórzy piłkarze umieszczają na nich sentymentalne fotografie.
– Tak, na ochraniaczach mam swoje zdjęcie razem z imieniem mojej żony i córek. Na drugiej stronie mam zdjęcie żony, twarze córek i flagę Argentyny.

Jaka jest Twoja ulubiona bluza bramkarska Manchesteru United?
– Podobała mi się ta w ubiegłym sezonie, która była cała pomarańczowa. Nowa, cała czarna, też jest bardzo fajna.

Jaka jest Twoja ulubiona koszulka poza Manchesterem United?
– Koszulki Racingu. W tym przypadku jestem jak kibice Manchesteru United. Cały czas kibicuję Racingowi w Argentynie. Kiedy pojawia się nowa koszulka, to staram się ją kupić. Z reprezentacji Argentyny mam bowiem wszystkie.

Czy trzymasz gdzieś koszulki swoich przeciwników? Czy masz jakiś pomysł, co z nimi zrobić?
– Tak, zazwyczaj je zachowuję. Kiedy wymieniam się koszulką z innym piłkarzem, to dlatego, że znam go, bo jest Argentyńczykiem. Mogliśmy grać razem w reprezentacji lub klubie. Tak jak miało to miejsce w okresie przygotowawczym, kiedy graliśmy z Milanem. Grałem z ich kapitanem Alessio Romagnolim i Lucasem Biglią. Przez wiele lat razem z Lucasem reprezentowaliśmy argentyńską kadrę. Z Alessio występowałem w Sampdorii. Wymieniłem się więc z nimi koszulkami.


TAGI


« Poprzedni news
Orta: Dane statystyczne zwróciły naszą uwagę na Jamesa
Następny news »
Ronaldo popiera starania Juventusu o Pogbę

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (6)


manutdfan89: Przypominają mi się czasy gdy po odejściu Schmeichela mieliśmy ogromny problem z obsadą bramki. Później Bosnich (tragedia), Barthez (lipa mimo iż gwiazda), Howard, Caroll... Dopiero bardzo doświadczony Van der Sar odwrócił ten niechlubny proces.
» 17 listopada 2019, 11:49 #6
Klimaa: Nie wiem czy kiedykolwiek mieliśmy tak świetnego rezerwowego bramkarza. Facet spokojnie mógłby być numerem 1 w wielu klubach. Fajnie że jest z nami i de facto rola nr 2 mu nie przeszkadza choć każdego lata zastanawiam się czy nie będzie chciał odejść.
» 17 listopada 2019, 09:58 #5
RedsFan: Życie to sztuka wyboru. Moglby zarabiać słabo i być bardzo dobrym bramkarzem pierwszego składu w jakimś slabszyb zespole, lub być jednym z najlepszych jak nie najlepszym rezerwowym w bardzo znanym zespole. Manchester United płaci mu dobre pieniądze ze to że nie marudzi i jest w odpowiedniej formie by wskoczyc za Davida na bramkę. Wybral opcję łatwiejsza i dla nas to dobrze.
» 17 listopada 2019, 08:28 #4
Czarny82r: Taki drugi bramkarz pogodzony z hierarchią w drużynie to prawdziwy skarb.
» 16 listopada 2019, 17:08 #3
tom93: Mega spoko ziomek. Troszke sie tu marnuje ale za to zarabia dobre siano.
» 16 listopada 2019, 15:03 #2
manutdfan89: Co jak co, ale to dobry bramkarz i w niejednym klubie byłby pierwszym wyborem. Dobrze, że akurat z obsadą tej pozycji nie mamy problemu. Szczerze to czasem po wpadkach Davida zastanawiałem się czy Romero nie jest lepszą opcją. Fajnie, że jest w naszych szeregach.
» 16 listopada 2019, 13:12 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.