Mason Greenwood po podpisaniu nowego kontraktu z Manchesterem United udzielił pierwszego wywiadu klubowej telewizji MUTV. Opowiada w nim o swoich ambicjach i planach związanych z pierwszym zespołem Czerwonych Diabłów.
» Mason Greenwod związał się niedawno kontraktem z Manchesterem United do czerwca 2023 roku
Gratulacje Mason! Jakie znaczenie ma dla Ciebie podpisanie nowego kontraktu?
– Jestem tutaj od zespołu U-7. Pokonywałem kolejne szczeble akademii: U-14, U-15, U-16, U-23 a w końcu dotarłem do pierwszego zespołu. Podpisałem profesjonalny kontrakt i to dużo dla mnie znaczy. Jestem tutaj długo i długo oraz ciężko pracowałem na tę chwilę.
Ole powiedział, że ma do Ciebie i Twojego potencjału duże zaufanie. Czy Twoim celem jest odpłacenie się mu za to zaufanie?
– Tak, zamierzam pokazać każdemu na co mnie stać, za każdym razem kiedy będę wchodził na boisko. Również na treningach będę starał się najlepiej jak potrafię i dawał wszystko dla drużyny.
Wiele osób pomogło Ci w dotychczasowej drodze. Szczególnie rodzina…
– Tak, moja rodzina zawsze mi pomaga. Jeśli jestem nieco przygnębiony, to zawsze mnie pocieszają i wspierają. Są prawdziwą inspiracją. Patrzę na nich i gram dla nich.
W Manchesterze United wielkim wsparciem był na początku Twojej drogi Eamon Mulvey…
– Kiedy byłem młodszy, to w zespołach U-8, U-9 i U-10 zabierał nas na różne turnieje, podpowiadał co mam robić w meczach. Rzucał mi również wyzwania.
Od poziomu juniorskiego zawsze grałeś ze starszymi zawodnikami. Czy to doświadczenie pomogło Ci teraz w pierwszym zespole?
– Oczywiście. Grałem przeciwko większym i starszym chłopakom, kiedy byłem młodszy. To zawsze było wyzwanie i musiałem się do tego przyzwyczaić. Jest to teraz pomocne w pierwszym zespole, bo jest podobnie. Gram teraz w pierwszym zespole, więc na pewno to pomogło.
Czy piłkarze pierwszego składu pomogli Ci w aklimatyzacji?
– Tak. To fajne chłopaki i pomagają, kiedy pierwszy raz się tu pojawiasz. Doskonale wiedzą z czym to się wiąże. Na pewno pomocne jest to, że tutaj są. Bardzo mi pomogli.
Debiutowałeś w meczu z Paris Saint-Germain, co to było za spotkanie! Jakie masz wspomnienia z debiutu?
– Było niesamowicie. Wygraliśmy mecz, choć wynik nie był korzystny w pierwszym spotkaniu. Reprezentowałem całą akademię United. Wszedłem na boisko i byłem przedstawicielem wszystkich szczebli akademii. To było więc wspaniałe uczucie.
Atmosfera po zakończeniu meczu była wspaniała. Na pewno będziesz chciał przeżyć więcej takich chwil…
– Tak, oby jak najwięcej!
Jakie to uczucie zdobyć pierwsze gole w seniorskim futbolu w meczach o stawkę z Astaną i Rochdale?
– Niesamowite. Wspaniale było usłyszeć publiczność. Cieszyli się, krzyczeli i skandowali moje imię.
Czy wyjątkowości dodał temu fakt, że gole strzeliłeś na Old Trafford?
– Tak, dwa razy na bramkę przed Strertford End. To było niesamowite.
Dorastałeś jako kibic Manchesteru United, więc zdobycie gola przed kibicami siedzącymi na Stretford End musi być spełnieniem marzeń?
– Zawsze tego pragnąłem. Odkąd tylko byłem w zespołach młodzieżowych i widziałem, jak robi to Marcus Rashford. Chciałem sam tego dokonać i w końcu mogę powiedzieć, że strzeliłem gola dla Manchesteru United. To niesamowite uczucie.
Czy masz jakieś wspomnienia z kibicowania Manchesterowi United jako młody chłopak? Dopingowałeś klub na Wembley…
– Tak, byłem na Wembley. To było chyba spotkanie Chelsea z Manchesterem United w meczu o Tarczę Wspólnoty. Pamiętam, że pojechałem tam z moim wujkiem i moim tatą. Wspaniale było zobaczyć pełne trybuny i zwycięstwo Manchesteru United. Teraz sam zagrałem mecz, strzeliłem gola, co jest fantastyczne.
Jeśli chodzi o wykonywaną przez Ciebie pracę, czy awans do pierwszego zespołu to duży przeskok? Ole wspominał o takich rzeczach jak koncentracja. Czy zatem teraz przykładasz większą wagę do takich rzeczy jak taktyka?
– Trzeba słuchać wszystkiego: każdej informacji zwrotnej od trenerów, sztabu odpowiadającego za przygotowanie fizyczne, dietetyków. Trzeba słuchać wszystkiego i stosować się do poleceń.
Wiemy, że wolisz uderzać piłkę lewą nogą, a nie prawą. Czy to prawda?
– Tak, wolę moją lewą nogę nieco bardziej od prawej.
Co zatem z rzutami karnymi, które wykonujesz prawą nogą? Czy chodzi o to, że czujesz się w ten sposób komfortowo?
– Prawda jest taka, że ma to związek z zespołem U-13. Nie strzeliłem karnego Manchesterowi City, kiedy wykonywałem go lewą nogą. Od tamtej chwili zawsze wykonuje karne prawą. Od zawsze, naprawdę.
Mason, jaki jest teraz twój długoterminowy cel, kiedy masz już kontrakt?
– Chcę pokazać na co mnie naprawdę stać i dlaczego podpisałem ten kontrakt. Dlatego tutaj jestem. Chcę to wszystkim udowodnić.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.