Wiceprezes wykonawczy Czerwonych Diabłów zaledwie dwa dni po porażce z West Hamem United (0:2) miał kwartalne spotkanie z inwestorami Manchesteru United. Przyznał na nim, że
Solskjaer nadal może liczyć na pełne poparcie zarządu, choć ostatnio nie notuje najlepszego okresu.
Norweg od czasu podpisania stałej umowy z klubem 28 marca, wygrał 4 z 14 meczów w Premier League.
Solskjaer pytany ostatnio o zapewnienia Woodwarda stwierdził: – Nie jestem przekonany, że było to potrzebne.
– Miał natomiast swoje cykliczne spotkanie. To jasne, że często rozmawiam z zarządem i klubem na temat tego jak widzimy pewne rzeczy, jak chcemy iść do przodu. Nie martwię się tym, co wypisuje się w prasie.
Solskjaer przyznał również, że ostatnio nie zasięgał żadnej opinii u sir Alexa Fergusona: – Mam wspaniały sztab szkoleniowy, nie będziemy znów tutaj przywoływać sir Alexa! Oczywiście, że rozmawiam z nim, ale minęła już chwila od naszej ostatniej rozmowy. Był teraz na wakacjach.
– Oceniam każdy mecz, patrzę na te spotkania, ale na pewno nie wątpię w siebie. Jeśli wątpiłbym sam w siebie, to pewnie robiłaby to także reszta świata. Sporo dyskutujemy, wierzymy w to, co robimy.
Solskjaer pytany o to w jakie miejsca mierzy w tym sezonie Manchester United stwierdził: – Czołowa dwójka była w ostatnich dwóch sezonach daleko przed wszystkimi. Myślę, że powinniśmy być w okolicach miejsc za nimi. Chelsea przechodzi podobny proces przebudowy. Jest Arsenal, Tottenham, my. Jest także Leicester City i wiele innych drużyn, które chcą ukończyć sezon wysoko. Myślę, że my też będziemy w tych okolicach.