Ole Gunnar Solskjaer przed sobotnim meczem Manchesteru United z Leicester City udzielił krótkiego wywiadu telewizji MUTV. Norweg opowiada w nim m.in. o aktualnej sytuacji kadrowej i oczekiwaniach względem starcia z Lisami.
» Ole Gunnar Solskjaer liczy na dobry mecz w wykonaniu Manchesteru United przeciwko Leicester
Ole, zacznijmy od tego, jak minęła Ci przerwa na mecze reprezentacji?
– Szkoła u dzieciaków się zaczęła, więc nigdzie nie wyjeżdżałem. Aklimatyzujemy się. Oglądałem też trochę meczów, kilku naszych zawodników spisało się dobrze, inni są rozczarowani. Ale tak to już jest w przypadku meczów reprezentacji. Świetnie jest wrócić tutaj, miło jest naładować baterie. Pracowaliśmy dobrze z chłopakami, którzy tutaj byli. Za nami 6-7 dni treningów i jesteśmy gotowi, aby znów wystartować.
Czy widziałeś mecz Victora w reprezentacji Szwecji przeciwko Norwegii?
– Tak, oglądałem go w tym spotkaniu. Wcześniej strzelił gola w meczu z Wyspami Owczymi. Myślę, że mieli szczęście, że zdobyli punkt w meczu z Norwegią! Szczerze mówiąc, to było to dobre spotkanie, a on spisał się dobrze.
Dan James strzelił kolejną imponującą bramkę, tym razem w towarzyskim zwycięstwie z Białorusią. Wcześniej zgarnął klubową nagrodę dla piłkarza miesiąca i za bramkę miesiąca. Wszystko więc układa się dla niego znakomicie…
– Miał wspaniały początek i potrafił przenieść to na mecze reprezentacji Walii, co jest świetne dla niego i dla Giggsy’ego. Mam nadzieję, że będzie coraz lepszy. Tak czujemy. Miał znakomity start, ale to dopiero początek jego kariery.
Było kilku piłkarzy, którzy musieli wycofać się ze zgrupowań: Pogba, kontuzjowani są Martiala i Shaw, a do Manchesteru wrócili Lingard i Wan-Bissaka. Czy masz jakieś wiadomości na ich temat?
– Nie mogę obiecać, że którykolwiek z nich pojawi się w sobotę na boisku, ale postaramy się, aby 1-2 znalazło się na ławce. Zobaczymy, kiedy dojdzie już do meczu. Być może w kolejny weekend wróci większa liczba zawodników. Tak to już jest w piłce i dlatego mamy dobry skład, pełen jakości i zawodników. Będzie więc dobrze.
Zdrowy jest Harry Maguire i dla niego będzie to spotkanie z byłymi kolegami. To dość nietypowy scenariusz dla niego. Jak myślisz, że sobie poradzi?
– Wiem, że będzie w porządku, bo to piłkarz najwyższej klasy. Jestem przekonany, że nie może doczekać się meczu przeciwko swoim starym kolegom. On zna ich, a oni znają jego. Jestem natomiast przekonany, że w tym spotkaniu zobaczymy najlepszego Harry’ego.
Czy zdążyłeś z nim porozmawiać na temat mocnych i słabych stron Leicester City? Zna przecież ten klub tak dobrze…
– Tak, mamy zaplanowane spotkanie na dziś (piątek – przyp. red.), a jedno odbyliśmy w czwartek. Obgadamy kilka detali. Harry wie więcej o nich, niż my, ale bardzo dobrze się przygotowaliśmy.
Sporo mówi się o współpracy Maddisona z Vardym. Grają dobrze, czy też masz to z tyłu głowy?
– To kreatywny duet. Mają szybkość, dobrze współpracują. To jeden z najbardziej produktywnych duetów. Wiemy z poprzedniego sezonu, że Maddison wykreował sporo okazji. Do tego dochodzi szybkość Vardy’ego i wybieganie zza linii obrońców cały czas. To świetna sprawa dla każdego kreatywnego zawodnika.
Przywitamy również Jonny’ego Evansa na Old Trafford…
– Jonny to topowy profesjonalista i topowy zawodnik. To bardzo dobry piłkarz i trenowałem go także w United. Rozegrał 1-2 spotkania w rezerwach. Na pewno będzie chciał udowodnić, że wciąż powinien być w United, bo kiedy przechodzisz kolejne szczeble akademii, to zawsze masz w sobie coś takiego.
Brendan Rodgers ma zespół grający określonym stylem, będzie to naprawdę trudne spotkanie. Zamierzają walczyć o TOP 6 i chcą tam się przebić…
– Myślę, że mają ambicje na TOP 4. Mają odpowiednich zawodników i menadżera posiadającego jakość. Czasami podziwiałem Brendana z dystansu. Grałem też przeciwko niemu. Był menadżerem Liverpoolu, kiedy ja prowadziłem Cardiff. Ma bardzo dobrą filozofię, chce grać atrakcyjny futbol. Wiemy, że będzie ciężko, ale każdy mecz w Premier League jest ciężki.
Wracamy na Old Trafford, fani znów wypełnią stadion…
– Tak, chcemy wrócić na zwycięską ścieżkę. Mecz z Crystal Palace był rozczarowaniem po tym jak ostatecznie się zakończył, bo walczyliśmy, doprowadziliśmy do remisu, a później straciliśmy gola. Jestem więc przekonany, że piłkarze i kibice chcą dobrego występu i zwycięstwa.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.