KnabrnyGad: Gdyby właściciele faktycznie chcieli, aby kibice mieli tańsze wejściówki, to zrobiliby to bez problemu. Poza tym nie żartujmy, że w UK nie stać ludzi, aby wejść sobie na stadion. Serio sprzedać nazwę stadionu, aby kibice mieli tańsze bilety? Od razu sprzedać nazwę klubu :) Teraz to może się wydawać nierealne, ale dzięki takim małym krokom za 20 lat MU będzie nazywał się Chevrolet United, to też tylko nazwa, a kasa jest. Pewnych granic nie powinno się przekraczać i jak po odejściu Fergusona z klubu zrobiono jeszcze większe bagno, tym bardziej nie powinno się szargać dobrą historią klubu. Wiem, że teraz z ludzi robi się zwierzęta pozbawione wartości, kultury, religii, tożsamości i pewnie dla takiego nastolatka to nawet całkiem atrakcyjny pomysł, bo liczy się hajs, a na nazwę i tak nikt nie patrzy ;) Jak dla mnie takie historyczne kwestie, logo, nazwa itp. powinny być nietykalne i chronione jak godło lub hymn państwowy. To symbole, z których wynika identyfikacja. Kto jak kto, ale były kapitan powinien bronić takich kwestii, widziałem jak naucza się przywiązania do barw klubowych w Carrington, zresztą w każdym klubie. Nie robić takich rzeczy, bo dasz Glazerom palec, a wezmą rękę, a kasa pójdzie na coś innego. Teraz i tak pewnie większość młodych kibiców MU nie wie kim był nawet Bobby Charlton, większość pewnie nie widziała choćby skrótu np. finału z Benfica w 68, ale jak chce działać postępowo, to spoko, tylko tych chińsko-hinduskich turystów na stadionie będzie 10x więcej. Symbol - wartość, wartość - identyfikacja/tożsamość.