W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Scott McTominay z dużym spokojem podchodzi do prasowych spekulacji na temat pomocników, którzy mogliby zasilić szeregi Manchesteru United.
» Scott McTominay chce regularnie pojawiać się w wyjściowym składzie Manchesteru United
Czerwone Diabły tego lata były łączone z wieloma zawodnikami drugiej linii. Najczęściej do klubu z Old Trafford przymierzani są Bruno Fernandes (Sporting Lizbona) i Sean Longstaff (Newcastle United).
– Bez względu na to, kto jeszcze przyjdzie do Manchesteru United, czy kto gdzie gra, trzeba wierzyć w siebie i to, że jest się piłkarzem Czerwonych Diabłów – mówi McTominay.
– To jedna z rzeczy, którą robiłem przez ostatnie dwa lata. Zawsze wierzyłem w siebie. Ciężko trenowałem i zawsze chciałem dawać z siebie coś ekstra, co będzie stanowiło o tym 1% różnicy.
– Kiedy przychodzą tak wielkie mecze jak z Barceloną czy PSG w Lidze Mistrzów, to trzeba być na nie gotowym.
– Jestem gotowy na to, aby regularnie zaczynać mecze w pierwszym składzie. Taki był mój cel dwa lata temu i w ostatnim sezonie. Zawsze tego pragnąłem.
– Moją ambicją jest regularna gra na pozycji numer 6, numer 8 lub bycie zawodnikiem grającym od pola karnego do pola karnego. To bardzo ważne, abym o to walczył. Mam szansę i trzeba ją chwycić obiema rękami.
– W ostatnim sezonie miałem kilka dobrych występów. To bardzo ważne, abym to kontynuował – dodaje McTominay.
Siarra93: Jesli sie bedzie rozwijal to moze faktycznie kopnac w dup* sporting i ich nierealne żądania finansowe za Bruno i postawic na trio Pogba Matic(fred) Mctom(Pereira), a na lawke Linagrda usadzic Nicolasem Pepe, bo on chyba bardziej warty takiej sumy(moze sie myle)
TuhajBej:Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.07.2019 15:44
I to jest właśnie solidny walczak, któremu brak umiejętności ale nadrabia to walką na boisku a nie jakieś śmieszne Lingardy z których pożytku nie ma żadnego. Mctominay raczej wirtuozem środka pola nie zostanie, ale myślę że może być przydatny dla drużyny, coś jak np. Fletcher swojego czasu. Zresztą Mctominay jest również Szkotem i wychowankiem MU jak jego poprzednik, więc widzę sporo podobieństw :)
manumik87:Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.07.2019 14:26
To prawda. Jakby był news że nad Manchesterem przejdzie ulewa to pojawiłyby się zarzuty, że to wina Pogby. Wszak to jego taniec wywołał ulewę, a Paul to zaklinacz deszczu :-)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.