NoLogo: Pomijając kogo chcą kupić... to info. o tym, że jednego zawodnika tak późno zakontraktują bo z innym długo się zeszło jest zabawna, zarządzanie w stylu dorobkiewicza, właściciela "januszexu". Rządzę tylko ja, ewentualnie zaufany wazeliniarz.
Wydrenować jak najwięcej kasy dla siebie, rozwój firmy na zasadzie jakoś to będzie. Zamiast mieć odpowiednie zespołY (liczba mnoga) do ogarniania kontraktów to wygląda jak tam by od tego była tylko jedna osoba czy tam nawet zespół, jeden, który zajmuje się tylko jednym zawodnikiem i stąd takie kwiatki.
Do niedawna najbardziej wartościowy klub ale struktury zarządzania na poziomie głębokiej komuny, przynajmniej tak to wygląda z tego co prezentują media.