W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Darren Gough odniósł się na antenie radia talkSPORT do aktualnej sytuacji finansowej Manchesteru United.
» Przejęcie Manchesteru United przez rodzinę Glazerów znacząco odbiło się na klubowych finansach
Spora część sympatyków Czerwonych Diabłów otwarcie wyraża swoje niezadowolenie wobec kierownictwa klubu, czyli rodziny Glazerów.
Dane przytoczone przez Gougha obrazują, w jaki sposób przejęcie klubu w 2005 roku wpłynęło na aktualne wydarzenia w angielskim futbolu.
- Dług United to trochę poniżej 500 milionów funtów. Z tego długu od 2011 roku nie został spłacony żaden kapitał, co jest niesamowite. Spłacone zostały tylko odsetki. Odsetki to 786 milionów funtów. To koszt finansowy na przestrzeni ostatnich trzynastu lat - wyjaśnił Gough.
- Sprzedaż akcji... W ciągu ostatnich trzynastu lat, kiedy Glazerowie wprowadzili klub na giełdę, udało im się zgromadzić 452 miliony funtów. Nic z tego nie zostało zainwestowane w Manchester United. Pieniądze poszły... cóż, wiecie, gdzie poszły. Do właścicieli klubu.
- Dywidendy, jak już powiedziałem wcześniej w programie, od 2013 roku w ramach dywidendy wypłacono 78 milionów funtów. Liverpool i Manchester City nie wypłacają swoim właścicielom dywidendy. 78 milionów funtów to dużo pieniędzy.
- Wynagrodzenia dyrektorów... przekalkulujcie to sobie... 75 milionów funtów. To się dzieje w Manchesterze United. Klub nadal jest kopalnią pieniędzy. Kiedy właściciel Manchesteru City przejął klub, wpompował w niego ponad miliard funtów. W tym samym czasie Glazerowie wyciągnęli miliard funtów z Manchesteru United - podsumował Anglik.
No ale przeciez United idzie na finansowe dno, a hamburgery chca wydoic klub i uciec :D
Coz, przeciez beda w gimanzjum, sredniej czy robiac inne rzeczy nie majace kompletnie zwiazku z finansami jestescie w stacie stwierdzic, ze 20 baniek to za duzo na Longstaffa, a 80k tygodniowki to za duzo dla Bissaki. Szkoda, ze marnujecie sie u nas w kraju, w szkole, zamiast pomoc np United odpowiednio zarzadzac finansami :)
seth: Nie rozumiesz, ze kazdy milion funtow wydany na splate dlugu, jaki Glazerowie zacuagneli, zeby kupic klub oznacza jeden milion nie wydany na rozwoj United?? Ehh..
dareknt: Wiadomo było że dług zaciągnięty na zakup klubu będzie ciążył na klubie i odbije się to na gotówce jaka klub będzie mógł przeznaczać na transfery. Podjęto kroki aby zminimalizować ten efekt-zatrudniajac choćby Edka do maksymalizacji potencjału marki co zwiększy dochody klubu. Jednak w międzyczasie pojawili się szejkowie ,finansowe fair Play działa wybiórczo ,duży zawsze może wszystko. Dodatkowo w piłce pojawiły się ogromne pieniądze nie związane z marką klubu i jego działalnością pozasportowa (wpływy z transmisji telewizyjnych). Dzięki temu mniejsze kluby mają pieniędzy od groma i aby egzystować nie muszą nikogo sprzedawać bo kasy mają dość a jeśli już to krzyczą ogromne pieniądze za zawodników. Glazerowie myśleli że stworzą potwora który na rynku pozasportowych będzie zarabiał gigantyczne pieniądze (a wiadomo ,na siłę marki pracuje się dlugo) i udało im się to. Zdawali sobie sprawę również z faktu iż do piłki wejdą szejkowie itd bo ich stać i z nimi nie będą w stanie rywalizować,ale tak naprawdę nie muszą ( nie trzeba mieć samych gwiazd aby być najlepszym). Jednak napływ gotówki do mniejszych klubów ,które mogą ale nic nie muszą spowodował gigantyczny wzrost cen za zawodników nie topowych. Dzięki temu doszło do sytuacji w której za topowego piłkarza z słabego klubu trzeba zapłacić tyle ile dawniej za gwiazdę światowego formatu. I niestety wniosek jest smutny. Glazerowie wiedzieli że kredyt uniemożliwi rywalizację z szejkami jednak nie przypuszczali iż dojdzie do sytuacji iż każdy klub stał się klubem "szejkowym", a kluby szejków staną się hiper bogatymi panstwami. Nieodpowiedzialna polityka transferowa,płacowa doprowadziła do kolejnych trudności. Ciężkie wyzwanie przed klubem i aż dziwię się że głównym dowodzącym będzie trener który nic nie pokazał a wręcz pokazał....jest trenerem który się niczym nie wyróżnia. Pożyjemy zobaczymy, myślę że kolejny sezon bez lm,utrata wpływów i ewentualne kolejne potknięcie z doborem managera przybliży nasz klub do zmiany barw właścicielskich.
EmielRegis: Bardzo wątpliwe, żeby szła za tym aż tak głęboka kombinacja. Klub kupiony za 500 mln, po 15 latach można sprzedać za 2,5 mld, czyli ma czysto, bez angażowania choćby funta Glazerowie zarobili na ten moment 2 mld. Na tym tle te 75 mln które sobie wypłacili to drobne.
Wyczuli okazję i ją wykorzystali. Jak wartość klubu przestanie fajnie rosnąć, to się go pozbędą. Wątpię, czy kiedykolwiek interesowali się poziomem sportowym, czy też żeby w 2005 roku przewidywali konkurencję szejków.
dareknt: @emielregis . Wzrost wartości klubu to inna sprawa i oczywiście ze był zakładany , jednak aby był możliwy klub musiał być wielki, walczyć o mistrza, LM, posiadać gwiazdy światowego formatu co powoduje wzrost wartości marki. Moim zdaniem jednak nie przewidzieli gigantycznego wzrostu wartości praw transmisyjnych , sponsorskich -(głowni sponsorzy koszulkowi). Różnica w przychodach klubów słabszych a MU się pomniejszyła i super robota eda (marketingowa) nie jest w stanie dać wystarczająco wysokiej przewagi w przychodach. Biedni stali się bogaczami , bogacze stali się bogatsi ale nie rotschildami
toughRoy: Pomimo nie do konca precyzyjnie podanych kwot, fakt jest jeden- mianowicie glazerki wraz z pieskiem edem sa najwiekszym nowotworem United w historii.
Mozecie wyrazic swoje niezwodowlenie w mediach spolecznosciowych i odsubskrybowac/ odlajkowac konto ich "projektu finansowego" pod szyldem z Diabelkiem. Badzmy UNITED!!
DevoMartinez: Szkoda, ze ludzie tak późno to zaczęli widzieć. W sumie były wyniki to nikt nie wnikał. A że całą robote za glazeró i Eda robił 1 człowiek - SAF to inna sprawa. Gdy ten odszedł klan G nadal myślał, że po zatrudnieniu nowego menago ten zastąpi SAFa i dalej sam będzie się wszystkim zajmował a oni będą tylko liczyć kasę. A tu zonk. Nie wiem co może ich skłonić do zmiany polityki lub sprzedaży. Drugi rok bez LM i utrata częsci kontraktu z adidasem pewnie nie. Chyba jedynie kibicie na całym świecie i ich protesty mogą jakąs presje wywrzeć żeby Glazerowie ruszyli z miejsca i zaczęli ten klub ratować.
dareknt: Wyciągnęli właśnie ponieważ przejeli klub na kredyt, a nie od dziś wiadomo że banki zarabiają na kredytach kupę szmalu. Lepiej byłoby gdyby glazerowie przejęli klub są swoje pieniądze i wypłacali sobie wyższa dywidendę.....tak byłoby to tańsze niż kredyt w banku
Fenek: Może zamiast pastwić się nad każdym manago, Ci wszyscy eksperci pokroju scholesa, neva itp. powinni podobną krytykę przelewać na partacza i jego szefa? Może gdyby karnety nie rozchodziły się niczym świeże bułeczki, do niektórych dotarłoby, że kibice mają dość. Może gdyby ludzie na OT częściej wyrażali swoje niezadowolenie. A tak nic się nie zmieni aż MU będzie dla tych partaczy mało opłacalne.
Eryw: Warto dodać, że tak prezydentura w takich klubach jest kadencyjna a podczas wyborów kandydat musi zabezpieczyć własnym majątkiem chyba 10% obrotu rocznego klubu.
Choć czytałem gdzieś wywiad z Perezem w którym mówił, że gdyby wprowadził Real na giełdę to obroty były by 2 raz wieksze, ale nie chce tego robic i Real pozostanie stowarzyszeniem.
TuhajBej: No jak to? Przecież według niektórych "znafcuw" Glazerowie i Ed robią przecież świetną robotę, a to że wypompowali z klubu ukradkiem miliard funtów to co tam, kto by tam się tym przejmował. To tylko my, wieczni narzekający na wszystko kibice nie potrafimy docenić jak wiele zrobili dla tego klubu Glazerowie wraz z Edem. A tak już poważniej, to tylko potwierdziło moje wcześniejsze przypuszczenia że ten klub ma być jedynie maszynką do robienia pieniędzy. Co śmieszniejsze, pieniądze na transfery są, ale idą do kieszeni właścicieli. Bez zmian w zarządzie ten klub nie ma prawa się podnieść z kryzysu i myśleć o dogonieniu czołówki kiedykolwiek. Była walka o Top 4, a teraz nie będzie nawet walki o Top 6. Przez najbliższe kilka lat możemy jedynie oglądać plecy naszych ligowych rywali i nic nie zapowiada sie na to aby coś się zmieniło. Właściciele mają gdzieś ten klub i od tej pory będziemy już tylko kierować się na dno. Jedynym ratunkiem byłaby zmiana właściciela ale na to póki co się nie zanosi. To smutne, że niegdyś z potężnego klubu została jedynie nazwa, piękny stadion, wspaniała historia i masa dobrych wspomnień.
Rrangar: I naprawdę się dziwię, dlaczego tak pilnujący od wieków Londyn wszystkich pieniędzy przeplywajacych przez wyspy, pozwala na wyciąganie zasobów z Anglii. Glazerowie byli tylko gwarancją kredytu jakiego wzięło United. W praktyce jest to kasa którą klub będzie musiał spłacić, ale jak spłacić skoro generowane zyski idą za ocean. Dla mnie to jest przekręt jakiego a w premier league nie było, ale nie wiem, finansistą nie jestem.
Rrangar: Słyszeliście żeby amerykanie zainwestowali w coś, lub nawet poszli na wojnę, bez perspektywy zysku? To nie są szejkowie z ich zachcianki. To nie oligarchowie którzy w Rosji juz kupili co mogli i gdzieś te pieniądze chcą wydawać. Naprawdę ktoś się łudził, że Amerykanie będą wydawać kasę na angielski klub?
Czerwony123: Czy to jeszcze klub pilkarski, czy tylko kopalnia pieniedzy? Rozum mowi, ze to 2gie. Mieszkam juz w Manchester tyle lat, od 9 lat sezonowka. Co widze? Zespol ktory idzie w samo dno, zadnych perspektyw na lepsze jutro. Sasiada ktory inwestuje, ma plan, ktory inwestuje w nieruchomosci, buduje teraz odpowiednika o2 areny w londynie zeby byly wplywy do budzetu niebieskich, szacowane na 100mln funa rocznie. Historia to za malo na moje 580f rocznie, czasami zaluje tej kasy bo to co widze nie jest warte mych pieniedzy!
Gallacher: "W tym samym czasie Glazerowie wyciągnęli miliard funtów z Manchesteru United" im dłużej pasożyt siedzi na kimś ( czymś ) tym dłużej ta osoba cierpi.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.