GrayMid: Komentarz zedytowany przez usera dnia 28.05.2019 22:59Rochanv Może i się nie krył z uwielbieniem dla Zidane'a, ale właśnie dlatego ja mówię o utrzymywaniu pozorów - bo dokładnie, tak konkretnie nigdy nie wypowiedział słów, przynajmniej póki jest w Chelsea, że ''chce do Realu''. To jednak różnica powiedzieć, że wielki piłkarz jest dla ciebie idolem, w końcu Zizou tak długo trenerem Realu nie był,a karierę robił także w Juventusie, nie tylko Realu, więc dopóki Hazard mówi tylko o Zidanie, to jest nieco ''łagodniejsze'' niż wprost mówienie o marzeniu przejścia do Madrytu. I to są właśnie te zabiegi PR-owskie o których mówię, ewidentne, nawet jeśli na początku tego tak wyraźnie nie widać. A to, że trenerzy, piłkarze czy w ogóle osoby sławne coraz rzadziej mogą być szczere w swoich wyznaniach, to dowodzą najróżniejsze przykłady, nie tylko wszystkie wypowiedzi Jose a propos polityki transferowej United (tu się z nim zawsze zgadzałem) - mówił i ostrzegał już w 2 sezonie,że w United się nie dzieje najlepiej i sugerował że nasz skład jest za słaby, to media w Anglii się na niego rzucały przecież, że jaki on arogancki itd; ale także chociażby przypadek aktora Liama Neesona, nie wiem czy słyszałeś, ale było dość głośno o tym, kiedy niedawno, promując swój film, Neeson wyznał, że lata temu, po tym jak jego przyjaciółka wyznała mu, że została zgwałcona przez czarnoskórego faceta, on chodził w nocy pod miejscowy pub z pałką w dłoni i czekał na jakiegoś czarnego z pragnieniem zemsty, żeby go zabić. Oczywiście otrzeźwiał potem i nic się nie wydarzyło. A mówił to w kontekście pierwotnej żądzy zemsty jaka czasem ogarnia człowieka. Logiczne, że powiedział to, żeby podkreślić że czasem każdy człowiek ulega tak skrajnym emocjom i impulsom, tymczasem media od razu zrobiły z niego rasistę po tej wypowiedzi. I ten przykład świetnie obrazuje skrajną poprawność polityczną i ogólną, tego świata i fakt, że lepiej dziś nie być szczerym, bo ludzie nie zrozumieją a jeszcze z ciebie potwora zrobią. I to się też tyczy środowiska piłkarskiego - ile razy jakiś wielki piłkarz mówił coś niepopularnego o klubie - ale miał rację z diagnozą, albo coś niepopularnego o zachowaniach kibiców - ale miał rację i był gnojony za mówienie prawdy? Oj, przypominam sobie kilka przypadków takich, ale nie chcę się już rozpisywać. W każdym razie o to mi chodziło. A, i w moim poprzednim komentarzu oczywiście powinno być ''nie można walnąć prosto w oczy'' z ''nie można'' oddzielnie, piszę bardzo szybko i wkradają się dlatego błędy jak to bywa.