McTominay: Mourinho na początku ostro mnie zrugał

Szkocki pomocnik zadebiutował w diabelskich barwach w maju 2017 roku, ale na prawdziwą szansę musiał czekać do sezonu 2018/2019. Wszystko wskazuje na to, że McTominay jeszcze więcej okazji do gry będzie miał u Ole Gunnara Solskjaera.

– Jose był dla mnie wspaniały – mówi McTominay.

– Choć na początku Jose poważnie mnie zrugał. Kłóciłem się z jednym z chłopaków z pierwszego składu na treningu, a on podszedł i powiedział: „Hej, dzieciaku! Jeśli będziesz w pierwszym zespole, to inni piłkarze muszą cię lubić”.

– Dodał także, że nie jestem żadną gwiazdą. Kiedy wracałem do domu, to zacząłem sobie myśleć „Czy właśnie zmarnowałem moją szansę?”. Nie mogłem w to uwierzyć.

– Pomyślałem sobie: „Mam nadzieję, że nie postrzega mnie za gwiazdora, jestem zupełnym przeciwieństwem”. Prawdopodobnie chciał jednak zobaczyć z jakiej gliny jestem ulepiony, z jakim piłkarzem ma do czynienia.

– Jesteś lubiany za to, co robisz na boisku i poza nim. Czułem, że Mourinho coś we mnie zobaczył w tamtym okresie. Niektórzy ludzie też to zrobili, inni nie. Jestem mu wdzięczny.

Szkot wyjawia także, że pozostaje w kontakcie z portugalskim menadżerem, choć ten nie pracuje już na Old Trafford.

– Wysyła mi wiadomości, mamy dobre relacje. Było mi przykro, kiedy odszedł z Manchesteru United, ale w piłce trzeba iść dalej. Jest niesamowitym menadżerem, lecz teraz też mamy świetnego menadżera w osobie Ole – dodaje McTominay.