Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Solskjaer: Nie pamiętam żadnej szansy Liverpoolu

» 24 lutego 2019, 17:35 - Autor: Rio5fan - źródło: bbc.com
Szlagierowe spotkanie 27. kolejki Premier League pomiędzy Manchesterem United i Liverpoolem nie przyniosło spodziewanych emocji i zakończyło się bezbramkowym remisem.
Solskjaer: Nie pamiętam żadnej szansy Liverpoolu
» Czerwone Diabły wywalczyły punkty w konfrontacji z Liverpoolem
Czerwone Diabły straciły tym samym czwarte miejsce na rzecz Arsenalu, który pokonał 2:0 Southampton. Oto zapis pomeczowej rozmowy z Ole Gunnarem Solskjaerem.

- Wszystko, co mogło pójść źle w pierwszej połowie, poszło źle. Mieliśmy cztery kontuzje, ale musieliśmy zostawić Marcusa Rashforda na boisku. Wyglądało na to, że będzie to dla nas trudne popołudnie - powiedział Solskjaer.

- W futbolu nigdy nie możesz być zaskoczony. Trzeba być przygotowanym na wszystko. Marcus doznał urazu przy pierwszym starciu z Hendersonem. Jego kostka wygląda jak balon. Był to jeden z wielu fauli na Marcusie. Jeśli to nie jest kumulacja fauli, to nie wiem, co nią jest.

- Kibice byli dzisiaj jedenastym zawodnikiem. Marcus grał na 50% możliwości, a oni dopełnili resztę. Mieliśmy jeden czy dwa kluczowe momenty, w których mogliśmy trafić do siatki. Gdyby Chris był napastnikiem, pewnie by to wykorzystał.

- Nie pamiętam żadnej szansy Liverpoolu. Pomimo dłuższego utrzymywania się przy piłce, nie pamiętam ani jednej interwencji Davida de Gei.

- Scott McTominay zagrał doskonale. Kiedy Liverpool potrzebuje gola i zdejmuje z boiska Mohameda Salaha, to oznacza to, że Luke Shaw zaliczył świetne spotkanie - dodał Norweg.


TAGI


« Poprzedni news
Klopp: Kontuzje całkowicie wybiły nas z rytmu
Następny news »
Piłkarz meczu: Kibice United wybrali Luke'a Shawa

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (16)


Czarny82r: Kontuzje poszczególnych piłkarzy trochę namąciły w tym spotkaniu co sprawiło że siła ognia osłabła. Mimo wszystko zagraliśmy świetny mecz, Shaw cudownie zamknął Salaha.
» 24 lutego 2019, 22:24 #12
franek95: Live miało 1 celny strzał to nic dziwnego.
» 24 lutego 2019, 20:32 #11
Fenek: Czyli na CP jesteśmy bez Martiala, Lingarda, Rasha, Matica i Herrery? A do tego na OT nadal nie dojechał (i już chyba nie dojedzie) Alex i Fred? A formę zgubił w rosji Lukaku? Zapowiada się grubo. A już powoli byłem spokojny o TOP4 przy obecnej dyspozycji chelsea i arsenalu.
» 24 lutego 2019, 20:14 #10
Extratime: Nie panikuj. Dobrze będzie! ;)
» 24 lutego 2019, 20:28 #9
master007: jakby matic gral to live by sobie wjezdzal srodeczkiem :D i naciskal go przy wyprowadzaniu pilki
» 24 lutego 2019, 21:26 #8
Extratime: Jeden celny strzał poolu, ale w studiu nc+ reakcja jakby tamci od Kloppa przegrali wygrany mecz. Fakt jest taki, że wynik jest sprawiedliwy, ot co.
» 24 lutego 2019, 19:01 #7
6quarg: Nie jest sprawiedliwy. United zasługiwało na zwycięstwo. 6 na 10 takich meczów zakończyłoby się z 3 punktami dla United.
» 24 lutego 2019, 19:15 #6
Dodge: A 4 remisem :D
» 25 lutego 2019, 10:16 #5
Janek: Widać, że Diabeł. Zawsze taki spokojny i powściągliwy w wypowiedziach, a przyszło Live i szpilka za szpilką :D
» 24 lutego 2019, 18:20 #4
kondzik: Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.02.2019 18:12

Uwielbiam tego gościa :)
» 24 lutego 2019, 18:12 #3
Kkacper102: Ja też nie pamiętam :)
» 24 lutego 2019, 17:38 #2
RedsFan: Piękne podsumowanie meczu :)
» 24 lutego 2019, 17:38 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.