Ole Gunnar Solskjaer spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej zorganizowanej po sobotnim spotkaniu Manchesteru United z Brighton (2:1).
» Następnym przeciwnikiem Manchesteru United będzie Arsenal
Norweski szkoleniowiec wypowiedział się między innymi na temat dyspozycji Marcusa Rashforda oraz roli w drużynie, jaką pełni Ander Herrera.
Końcówka meczu nie była tak spokojna, jak mogłeś się spodziewać.
– Tak, sprawiliśmy, że była trudniejsza niż powinna. Przed ostatnimi 20 minutami momentami graliśmy świetnie. Na początku drugiej połowy powinniśmy zdobyć jedną czy dwie bramki. Wówczas nasze zwycięstwo byłoby komfortowe. Jak już wiele razy powiedziałem, każde spotkanie będzie stanowiło dla nas inny rodzaj wyzwania. Brighton potrafi wykorzystać swoje fizyczne atuty poprzez precyzyjne dośrodkowania. Pascal Gross strzelił już wcześniej kilka goli. Muszę przyznać, że popisał się dobrym wykończeniem.
Czy byłeś zdenerwowany przez sposób wykonania rzutu karnego przez Paula Pogbę?
– Paul wykorzystał w ten sposób kilka rzutów karnych. Jeśli jest tego pewny i trafia do siatki, to nie mam z tym problemu. Ja bym tego tak nie zrobił, ale sposób uderzenia przez niego piłki jest wystarczająco dobry.
Zanotowałeś najlepszy początek jako menadżer w erze Premier League. Jak dumny jesteś z tego osiągnięcia?
– Muszę powiedzieć, że to piłkarze powinni być dumny z rozpędu i formy, jaką budują. Siedem kolejnych zwycięstw dodaje pewności siebie. Być może za 10-15 lat będę wspominał takie rzeczy. Nie obchodzą mnie takie rekordy, nigdy o to nie dbałem. Czuję się wspaniale będąc częścią zespołu odnoszącego tyle wygranych. Uważam, że to atmosfera w naszej szatni zapobiegła utracie punktów w dzisiejszym spotkaniu. Choć David nie był zmuszony do interwencji, to przeżyliśmy kilka nerwowych momentów.
Od momentu, gdy sir Alex Ferguson odszedł na emeryturę, Manchester United zanotował tylko jedną dłuższą serię wygranych od obecnej. Czy to pokazuje, jak bardzo klub ucierpiał na zmianie menadżera?
– Menadżer czasem rzucał nam takie wyzwania i pytał, dlaczego nie możemy wygrać dziesięciu meczów z rzędu. Powinniśmy podchodzić do każdego spotkania z nastawieniem na zwycięstwo. O ile skupiasz się na pojedynczej rywalizacji i jesteś odpowiednio przygotowany, wszystko jest możliwe. Klub ma za sobą kilka trudnych lat. Wyzwaniem jest dla nas powrót na pozycję, na której powinniśmy się znajdować.
Wiemy, że nie postrzegasz zajęcia miejsca w czołowej czwórce jako celu samego w sobie. Czy uważniej przyglądasz się jednak poczynaniom Arsenalu i Chelsea? Macie realną szansę ich dogonić.
– Kiedy skończy się ta konferencja, pobiegnę obejrzeć drugą połowę ich meczu! Jeśli nasz pociąg będzie nadal jechał naprzód, zdobędziemy wiele punktów. Mam nadzieję, że przełoży się to na awans w tabeli. Musimy jednak poprawić kilka rzeczy. Powinniśmy znaleźć lepsze ustawienie w defensywie, zwłaszcza w końcówkach. Musimy także lepiej bronić z wykorzystaniem piłki. Prowadzimy 2:0? Utrzymajmy przeciwnika daleko od bramki i zmuśmy go do biegania. Momentami graliśmy wspaniale i jestem zdania, iż powinniśmy strzelić jednego lub dwa gole na początku drugiej połowy.
Czy Marcus Rashford jest teraz najlepszym napastnikiem w Premier League?
– Można się zastanawiać pomiędzy wieloma piłkarzami. Ja po prostu cieszę się, że Marcus jest w mojej drużynie. Harry Kane jest kontuzjowany, więc może to da Marcusowi lepszą szansę do bycia numerem jeden! W rozmowie dla MUTV powiedziałem, że nikt nie jest lepszy od niego w kontekście pracy i nastawienia. Marcus zyskał także pewność siebie przed bramką. Próbuje strzelać i nie zastanawia się dwa razy. Do tego wypracował szansę Jessemu. Nie mogę uwierzyć, że Jesse nie trafił! Marcus gra najlepszy futbol w swojej karierze.
Jak czuje się Alexis?
– Brakuje mu nieco formy meczowej, ponieważ długo pauzował. Mam nadzieję, że będzie mógł wrócić na spotkanie z Arsenalem w Pucharze Anglii.
Czy czujesz, że każde kolejne zwycięstwo zwiększa odczuwaną przez was presję?
– Nie. Odczuwałem znacznie większą presję, kiedy pracowałem w Cardiff. Gdy wygrywasz, zyskujesz pewność siebie, bardziej ufasz swoim zawodnikom oraz bardziej się tym wszystkim cieszysz. Nie wiąże się to jednak z dodatkową presją. Chcemy wygrać każdy kolejny mecz.
Czy jesteś zaskoczony tak dobrym początkiem swojej pracy na tym stanowisku?
– Nie, ponieważ widzę, jakich piłkarzy mam do dyspozycji oraz klub, dla którego pracuję. Mamy mnóstwo jakości w każdej formacji. Podchodzę do każdego spotkania z myślą, że możemy je wygrać.
Ander Herrera zanotował kolejny udany występ.
– Tak, zdecydowanie. Ander ma nieco inne atrybuty niż na przykład Paul, ale cały czas biega, odzyskuje piłkę i gra prosty futbol. Ander kilka razy wbiegł także w pole karne, choć bardziej zachęcamy do tego Paula i Ashleya. Nigdy nie będę jednak zabraniał Anderowi podłączania się do akcji ofensywnych. Mam nadzieję, że będzie nadal tak grał. Zawsze lubiłem oglądać grę Andera od momentu, w którym został sprowadzony z Bilbao. Gdy ten zespół grał z United, Ander zaprezentował się z bardzo dobrej strony.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.