Ole Gunnar Solskjaer spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej zorganizowanej po środowym meczu Manchesteru United z Huddersfield Town (3:1).
» Następnym przeciwnikiem Manchesteru United będzie drużyna Bournemouth
45-letni Norweg wypowiedział się między innymi na temat postawy swojego zespołu oraz aktualnej formie Paula Pogby. To właśnie Solskjaer rozpoczął konferencję prasową.
– Boss pytał, jak się miewacie i czy za nim tęsknicie.
Który? [śmiech]
– Jest tylko jeden.
Przemyślenia po dzisiejszym zwycięstwie?
– Fantastyczne zwycięstwo, cieszymy się z trzech punktów. Niektóre fragmenty naszej gry były naprawdę dobre. Nie można prosić o więcej. Trzy gole u siebie. Cóż, mogę prosić o więcej. Mogę prosić o czyste konto. Zawodnicy obiecali mi je w najbliższym czasie. Uspokojenie się zabrało nam dwadzieścia minut. Graliśmy z zespołem, który utrudniał nam zadanie. Potrzebowaliśmy zbyt wielu kontaktów z piłką i graliśmy za wolno. Nie stworzyliśmy wystarczająco wielu sytuacji w pierwszych dwudziestu minutach. Po zdobyciu bramki się uspokoiliśmy. Nieco lepsze wykończenie i mogliśmy zakończyć to spotkanie jeszcze przed przerwą. Po zmianie stron męczyliśmy się przez dziesięć minut. Huddersfield wywarło na nas sporą presję. Bez interwencji Davida, byłoby nam bardzo trudno. Rywale prawdopodobnie zasłużyli na wyrównanie na początku drugiej połowy. Przy wyniku 2:0 czuliśmy się bardziej komfortowo. Było widać, jak w piłkarzach rośnie pewność siebie. Musimy się nauczyć spowalniania gry i rozgrywania akcji na połowie przeciwników. Dzisiaj nie robiliśmy tego wystarczająco często.
Za wami kolejny dobry wynik. Wydaje się jednak, że nie zmieniłeś zbyt wiele od momentu objęcia stanowiska.
– Trudno zmienić coś na przestrzeni tygodnia. Można zmienić nastawienie mentalne. Chcę, żeby moja drużyna grała w określony sposób, dlatego stopniowo przekazuję piłkarzom instrukcje. Praca trwa. Przejście między menadżerami zajmie zawodnikom trochę czasu. Wraz z upływającym czasem będziemy coraz lepsi. Pod koniec powiedziałem członkom sztabu, że w następnym tygodniu będziemy mieli do dyspozycji Sáncheza, Martiala czy Lukaku. Uważam, że wtedy moglibyśmy naprawdę zakończyć ten mecz.
Czy odbyłeś jakąś rozmowę z Paulem Pogbą? Wydaje się zupełnie odmieniony.
– Spędzam czas ze swoimi zawodnikami i staram się poświęcić każdemu indywidualnie tyle czasu, ile to możliwe. Paul w zeszłym tygodniu zanotował dwie asysty, a tym razem sam trafił do siatki. Jestem przekonany, że to spotkanie sprawiło mu przyjemność.
Jak emocjonalny był to dla ciebie powrót? Wspominałeś, że twoja rodzina była na trybunach.
– To było bardzo wyjątkowe, ale byłem zadziwiająco spokojny. Koledzy ze sztabu sprawili, że zaaklimatyzowałem się bardzo szybko. Kiedy ufasz swojej drużynie, nie jesteś tak spięty. Wyjście z tunelu i usłyszenie przyśpiewki na mój temat było wyjątkowe. Zwykle fani zaczynali ją śpiewać, kiedy trafiałem do siatki! Zachowuję pokorę, ale jestem bardzo dumny. Mam nadzieję, że moja rodzina była ze mnie dumna. Część rodziny została w Norwegii i oglądała mecz w telewizji. To był wspaniały dzień, którego nigdy nie zapomnę. Nigdy nie zapomnę tych dwóch pierwszych spotkań.
Czy Sánchez wraca do gry?
– Tak.
Ostatnio przeżywał trudne chwile.
– Tak, Alexis wraca. Nie pamiętam, którego dnia wrócił do treningów, ale ma za sobą dwa dni dobrej pracy nad kondycją. Mam nadzieję, że będzie w stanie szybko wrócić do zajęć z piłką. Nie wiem, czy zagra przeciwko Bournemouth. Zdecydowanie zostanie włączony na mecz z Newcastle.
Czy rozmawiałeś z nim na temat jego pewności siebie?
– Nie miałem czasu, by porozmawiać z nim tak szczegółowo. Alexis był z nami na treningu i nie może się doczekać powrotu na boisko. Wydaje się pracoholikiem.
Kiedy grałeś tu jako piłkarz, do klubu przyszło wielu fantastycznych zawodników. Alexis Sánchez wydaje się jednym z transferów na miarę Manchesteru United. Czy presja związana z grą dla United jest aktualnie inna?
– Kiedy grasz dla Manchesteru United, wiąże się to z określoną odpowiedzialnością. Gramy w określony sposób. Nie sądzę, by wydawane sumy powinny zaprzątać czyjąś głowę. Futbol w obecnych czasach jest szalony. Kiedy grałem, spodziewałem się, że po dojściu do określonego poziomu, wydawane sumy zaczną spadać. One jednak ciągle idą w górę. Kwota transferu nie jest winą zawodnika. To tylko ludzie. Kwota, jaką na transfer przeznaczy klub, nie powinna obchodzić ani mnie, ani piłkarzy.
Podobnie jak w spotkaniu z Cardiff, dzisiaj boczni obrońcy również grali bardzo wysoko. Cały zespół był wysunięty. To coś, co będzie cechowało Manchester United pod twoją wodzą?
– Moja filozofia polega na tym, że potrzebujemy szerokości. Dzisiaj na bokach grali Jesse Lingard i Juan Mata. Obaj czują się jednak bardziej komfortowo schodząc z piłką do środka. Dlatego potrzebujemy tam bocznych obrońców. Jest inaczej, gdy na skrzydle gra Martial, Rashford czy ktoś inny, kto lubi pojedynki z obrońcami. Tak, lubię ofensywne akcje bocznych obrońców. To część współczesnego futbolu.
Dawno nie widzieliśmy takiego uśmiechu na twarzy Paula Pogby.
– To Paul, jakiego znam. Znałem go już w rezerwach i zespołach młodzieżowych. Zawsze był szczęśliwym chłopakiem z wielkim uśmiechem na twarzy. Kiedy zdobywasz jedną czy dwie bramki, jesteś szczęśliwy. Powinieneś być szczęśliwy grając dla Manchesteru United. To odpowiedzialność, lecz także honor i przywilej. Paul kocha grę dla swojego klubu. Jest prawdziwym chłopakiem Manchesteru United. Paul wie, z czym wiąże się gra dla tego klubu.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.