Jose Mourinho po wtorkowej konferencji prasowej poprzedzającej mecz z Valencią w Lidze Mistrzów udzielił także krótkiego wywiadu klubowej telewizji MUTV.
» Jose Mourinho spodziewa się trudnej przeprawy w meczu z Valencią
Przez chwilę wyglądało to tak, że mecz z Valencią będzie decydujący. Musi to być fajne uczucie, że przyjeżdżamy tutaj bez presji?
– Lubię presję i wielkie mecze, ale przyjazd na mecz z Valencią na decydujące starcie w Lidze Mistrzów byłby bardzo bardzo trudny. Grałem tutaj wielokrotnie. To trudny teren, szczególnie kiedy są bardzo zmotywowani. Dobrze więc, że już mamy awans w kieszeni.
Wciąż jest szansa na zwycięstwo w grupie. Oczywiście wszystko będzie zależeć od Juventusu. Mimo wszystko, chyba warto wygrać ten mecz?
– Tak. Nie chcę myśleć o ukończeniu grupy na drugim czy pierwszym miejscu, bo trzeba oglądać się na mecz w Bernie i to, co tam się wydarzy. Nie o to tutaj chodzi. Juventus powinien wygrać, Young Boys ma tylko jeden punkt. Juventus raczej wygra i wtedy nasz wynik nie będzie istotny w kontekście miejsc w grupie. Ale jesteśmy Manchesterem United, jesteśmy profesjonalistami i nie oddajemy meczów. Można dokonać zmian, można dać odpocząć niektórym zawodnikom, można myśleć, że kolejne spotkanie jest ważniejsze, ale piłka to poważna sprawa i musimy zagrać na poważnie z Valencią.
Wyjazd z pierwszym zespołem musi być fantastyczną sprawą dla Masona Greenwooda i Jamesa Garnera…
– Jimmy będzie na ławce, a będąc na ławce będzie miał szansę na występ. Tahith Chong był na rezerwie w meczu z Juventusem, a teraz zasiądzie na niej Jimmy. Kto wie, być może w meczu będzie szansa, aby wszedł. Matić nie pojechał z nami, więc jest szansa, że będziemy potrzebować Garnera. Nie ma oczywiście doświadczenia, ale posiada fajną osobowość. Jest też to dobra wiadomość dla dzieciaków, że spisując się dobrze w swoich zespołach mogą dostać gwiazdkowy prezent.
Co sądzisz o Valencii? W tym sezonie bardzo często remisują, a to oznacza też niewiele porażek…
– Masz rację, nie przegrywają wielu spotkań, a wiele remisują. Jeśli chodzi o nas, to można powiedzieć, że w ostatnich 5 meczach zremisowaliśmy trzy przed spotkaniem z Fulham: z Arsenalem, Crystal Palace i Southampton. Czuliśmy, że w tych spotkaniach zabrakło niewiele, abyśmy mieli trzy punkty, a nie tylko jeden. Ten jeden centymetr czasami potrafi zrobić różnicę. Valencia gra dobrze, mają wielu dobrych zawodników. Ukończyli ostatni sezon na czwartym miejscu w bardzo trudnej lidze. Wystarczy jedno kliknięcie i sprawy się odwrócą. Mam tylko nadzieję, że nie stanie się to w środę.
Czy lubisz Estadio Mestalla? Grałeś tutaj z Realem Madryt i chyba także z Chelsea…
– Wygrałem tutaj jeden z najpiękniejszych finałów Pucharu Hiszpanii: Barcelona vs Real Madryt. Zdobyłem trofeum na tym stadionie i zawsze będzie to ważna rzecz w mojej karierze. Mecze Realu z Barceloną to największe finały, a my rozegraliśmy jeden tutaj.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.