Victor Lindelof w meczu z Juventusem zanotował swój najlepszy występ w barwach Manchesteru United. Jeszcze przed starciem ze Starą Damą dziennikarze Inside United przepytali Szweda odnośnie jego gry w ekipie Czerwonych Diabłów.
» Victor Lindelof w tym sezonie regularnie pojawia się w wyjściowym składzie Manchesteru United
Jak się czujesz? Czy regularne występy w pierwszym składzie pomagają ci w grze?
– Tak, czuję się dobrze. Zawsze cieszę się, kiedy gram. Chce pomagać drużynie i mieć wkład w grę zespołu. Regularne występy są dobre i jestem teraz bardzo zadowolony. Oczywiście nie z wyników, ale chcę nadal pomagać drużynie w taki sposób w jaki potrafię.
Czy dostroiłeś się już do Premier League?
– Wielu piłkarzom dostosowanie się do ligi zajmuje trochę czasu… Tak jak powiedziałem, czuję się dobrze. Wszyscy moi koledzy są bardzo dobrzy i czuję się wśród nich bardzo komfortowo. Mam nadzieję, że ten sezon będzie lepszy niż ostatni, dla drużyny oraz dla mnie.
Menadżer mówił o „soli i pieprzu” Premier League i tym, jak ta liga różni się od innych. Co sprawia, że jest tak inna?
– Każdy mecz jest trudny. Nie ma znaczenia z jakim zespołem grasz, zawsze będzie to ciężkie spotkanie, czy to u siebie czy na wyjeździe. Są naprawdę trudni przeciwnicy, którzy ostro pracują. Liga jest bardzie fizyczna niż inne.
Czy ta rywalizacja sprawia, że liga jest tak atrakcyjna dla fanów na całym świecie?
– Tak myślę. Każde spotkanie jest trudne i każdy zespół potrafi wygrywać. Chodzi właśnie o takie rzeczy i to właśnie dlatego ludzie lubią oglądać Premier League, ze względu na rywalizację.
Mecze nadciągają jeden po drugim. Cieszysz się na myśl takiego terminarza?
– Tak, rozgrywanie meczów to najlepsza część futbolu. Jest ciężko, ale przyzwyczailiśmy się do tego. Byłem także do tego przyzwyczajony, kiedy grałem w Portugalii. Miałem sporo meczów w wielu rozgrywkach. Jest ciężko, ale to także radość, duża radość. Trenujemy każdego dnia, aby być gotowym do meczów.
Zawsze jest lepiej grać, niż trenować…
– Rozgrywanie meczów to frajda!
Widzieliśmy cię dziś na treningu i strzeliłeś kilka petard. Masz więc coś w zanadrzu…
– Tak było! Wielu ludzi o tym nie wie, ale tak, potrafię strzelać fajne gole. Potrafię!
Twoja współpraca z Chrisem Smallingiem układa się dobrze. Jak sądzisz, dlaczego się tak dobrze uzupełniacie?
– To bardzo dobry piłkarz. Myślę, że w ostatnich kilku meczach graliśmy poprawnie. Sporo rozmawiamy ze sobą i pilnujemy siebie nawzajem. To dlatego spisywaliśmy się dobrze w ostatnich kilku spotkaniach.
Patrzymy na to, kto gra w środku po lewej i po prawej stronie, ale nie ma zbyt wielkiej różnicy. Czy radzisz sobie z tym bez wysiłku?
– To zależy od zawodnika. Dla mnie to żaden problem. Mogę grać po lewej stronie, ale będę grał gdziekolwiek menadżer na mnie postawi. To żaden kłopot.
Nasz były menadżer Louis van Gaal mówił o konieczności posiadania na środku obrony obrońcy lewo i prawonożnego. Przez lata mieliśmy jednak wspaniałe duety, które posługiwały się głównie prawą nogą…
– Nie widzę problemu w tym, aby dwóch prawonożnych piłkarzy grało na środku defensywy. Mam dość dobrą lewą nogę i mogę grać po lewej stronie. Dla mnie to nie problem.
Lubisz wyprowadzać piłkę i zaczynać ataki. Czy to kluczowy element twojej gry?
– Lubię mieć piłkę przy nodze i zaczynać akcję z defensywy. Zawsze lubiłem mieć futbolówkę przy sobie, odkąd byłem mały. Rozwinąłem tę umiejętność w Portugalii i stałem się lepszy. To jedna z moich najlepszych cech.
Czy grałeś wyżej, kiedy byłeś młodszy?
– Zawsze. Zaczynałem jako numer dziesięć i grałem jako skrzydłowy w reprezentacji Szwecji. Później był numer 8, numer 6 aż stałem się prawym obrońcą. Teraz gram na środku. Grałem na tych wszystkich pozycjach.
Każdy chce być dziesiątką…
– To fajna sprawa. Kiedy byłem młodszy grałem na pozycji numer 10, miałem swobodę i mogłem się poruszać po boisku. Lubię środek pomocy.
Być może stamtąd powinieneś strzelać?
– Tak, być może!
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.