falcao21: Póki co to Chong, Gomes i Greenwod nie powąchają więcej jak kilka minut , jeszcze za wcześnie. I bez przesady, bo stawiac tych dwóch Francuzów obok Juniorów , to trochę chory temat. Nie wiem jak dużo osób z tego portalu gra w piłkę, udziela się w jakiś zrzeszonych klubach, ale jeśli o mnie chodzi, to na miejscu Martiala sam żądałbym transferu po takim traktowaniu.
Przychodzę do klubu jako typowe 9, tracę pozycję na rzecz emeryta Zlatana i dostaje 11 na plecy, z ławki w 15minut robię więcej niż 3/4 zespołu przez cały mecz. Mimo, że Jestem napastnikiem, odnajduje się na lewej flance, kręcę obrońcami i zdaje sobie sprawę z tego, że jestem w formie, gram dobrze, manager może na mnie liczyc. Nagle nadchodzi styczeń, przychodzi koleś, który z marszu dostaje moją pozycję, dwa razy więcej kasy, i mimo średnio 30strat na mecz ma miejsce w składzie, a ja ledwo mogę powąchać końcówkę meczu, wracam do domu i myślę sobie, Alexis zagral słabo, potrenuje dobrze tydzień, w następnym meczu dostanę szanse, przychodzi kolejny mecz , powtórka z rozrywki, to zaczynam zachodzić w głowę, o co tutaj chodzi, znam swoją wartość i nie zamierzam być zmiennikiem kogoś, kto ma gwarancję tego, że może zagrać słabo, ale i tak zagra, bo niby się angażuje. I tutaj teraz najważniejsza kwestia, jeżeli jesteś niedoceniany, nie ma szans żebyś angażował się na 100% . Jesteśmy wszyscy tylko ludźmi, dostaje szansę w meczu kiedy potencjalnie gorszy aktualnie facet ode mnie ma kontuzje, wybiegam na murawę, a w głowie mam Meksyk, brak rytmu meczowego i poczucie tego, ze z lidera zespołu zdegradowano mnie do zmiennika.
I po prostu mi się nie chce.... Tyle.
A Pogba.... To Pogba, prawdopodobne w pełni zaangażowany byłby co najmniej poziom wyżej od całej reszty zespołu, ale nie jest... I prawdopodobnie nigdy nie będzie, mimo że kredyt zaufania ma nieograniczony