ax1d: Komentarz zedytowany przez usera dnia 22.08.2018 12:44Tak, wolę oglądać dobre widowiska pełne zaangażowania i pasji, nawet jeśli nie zawsze pójdą za tym wyniki, niż takie coś, jakie obserwujemy teraz - zwłaszcza że w drugim sezonie też nie poszły za tym wyniki. Jak dla mnie, piłka nożna ma dostarczać przede wszystkim emocji, a nie trofeów. Koło ch... nosa latają mi te trofea, jeśli nie chce mi się włączać meczu, bo nie da się na to patrzeć. Co to ja jestem w podstawówce, żeby się "trofeami" chwalić przed kolegami? No nie. Kibicuję United od 20 lat, a w tym sezonie autentycznie nie chce mi się włączać meczów, bo albo się wk#%#ię, albo w najlepszym wypadku zanudzę. Czy to odpowiada na Twoje pytania?
Wszystko w tym klubie zostało wywrócone do góry nogami. Byliśmy drużyną, której wszyscy obawiali się do 90+ minuty, bo zawsze liczyli się z come backiem. Byliśmy drużyną, która przegrywając w 80 minucie przepuszczała falę za falą ataków na przeciwnika, próbując ugrać wynik dla siebie. Byliśmy drużyną, która prawie nigdy nie zadowalała się remisami, a przynajmniej nie do momentu zakończenia meczu. Dzisiaj jest dokładnie odwrotnie w każdym z tych aspektów - nie mamy woli walki, nie walczymy do końca, come backi nie istnieją, zamiast atakować, wolimy stać na własnej połowie i walić lagę do Lukaku/Fellaiiniego, każdy wynik jest kalkulowany, a w meczach gramy przeważnie tak, jakbyśmy mieli jutro grać rewanż i chcieli oszczędzić jak najwięcej sił.
I nie ja sobie założyłem. Jak widać, zdecydowana większość kibiców oczekuje tego od Manchesteru United. Widać to w internetach i opiniach o dzisiejszej drużynie i trenerze. Widać to w odpływie kibiców mniej utożsamiających się z klubem oraz wśród postronnych kibiców piłki nożnej, których nie obchodzi, kto wygra w jakiejś tam Anglii czy Hiszpanii, tylko chcą obejrzeć dobre widowisko, dobry mecz i walkę przez 90 minut. Nasze widowiska nie są dobre, nie przyciągają widzów. Telewizje nie chcą pokazywać ich w prime time kosztem Liverpoolu, City, a nawet Spurs, Chelsea czy Arsenalu. Takie są fakty. Wystarczy spojrzeć na liczby. Ludzie nie chcą tego oglądać. Więc nie, "trofea" wygrane przez Jose w takim stylu mnie nie rajcują. Jak widzę ciągle niezadowolonych piłkarzy, którzy nie mają motywacji do walki, oraz trenera, który ze standardową już skwaszoną miną wychodzi poobwiniać wszystkich wokół, a nawet przy zwycięstwach próżno szukać u niego choćby uśmiechu, to po prostu mi się nie chce. Ten klub obecnie wygląda tak, jakby wszyscy byli w nim za karę, wyłącznie dla hajsu i jako trampoliny gdzieś dalej.
Przedłużenie kontraktu o niczym nie świadczy, może oprócz głupoty zarządu. W momencie, w którym Mourinho dostał do podpisania kontrakt, wydawało się, że jest na fali wznoszącej. Niestety końcówka sezonu zweryfikowała go boleśnie. Blamaż w Lidze Mistrzów, porażka w FA Cup i ogromna strata do lidera ligi. Tak jak koledzy poniżej - od początku nie rozumiałem, po co było to podpisywanie nowego kontraktu tak wcześnie. Dziś spore grono kibiców - włącznie ze mną - uważa, że był to błąd. Nie wspominając o tym, że uważam, że samo zatrudnienie Mourinho - trenera, który deklarował dozgonną miłość Chelsea, a jak go stamtąd wyrzucili, to nagle poszedł do jednego z największych rywali - to był błąd, mówiłem o tym od pierwszego dnia i nadal to podtrzymuję.