W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Manchester United już w piątek rozpocznie sezon 2018/2019. Czerwone Diabły mogą pochwalić się najlepszymi wynikami z całej stawki, jeśli chodzi o mecze otwarcia.
» Manchester United na inaugurację sezonu 2018/2019 zagra z Leicester City
Manchester United wygrał 17 z 26 meczów w pierwszej kolejce Premier League. Tak dobrą statystyką nie może pochwalić się żadna drużyna. Cztery inauguracyjne mecze kończyły się remisami, a pięć United przegrali.
Od 1992 roku średnia punktów zdobywana przez Manchester United w meczach otwarcia to 2,12 pkt. Lepszą średnią z obecnych zespołów w Premier League ma tylko… Huddersfield Town. Terriery przed rokiem wygrały na wyjeździe z Crystal Palace 3:0. Było to pierwsze spotkanie tej drużyny w historii Premier League.
Jeszcze lepiej wygląda bilans Manchesteru United, jeśli chodzi o pierwsze mecze w nowym sezonie na Old Trafford. Czerwone Diabły wygrały 19 z 26 takich spotkań w Premier League. Po raz ostatni United przegrali przed własną publicznością na starcie sezonu w 2014 roku, kiedy to komplet punktów wywiozła z Teatru Marzeń Swansea City.
Jose Mourinho w roli menadżera jeszcze nigdy nie przegrał meczu na inaugurację Premier League. Do tej pory rozegrał 9 takich spotkań, a 8 z nich wygrał.
Początek meczu z Leicester City w piątek 10 sierpnia o godzinie 21:00.
Patrykwwo: Nie wiem jak odebrać taki komentarz, z tą pierwszą 10tka. Co masz na myśli? Mistrzostwo? TOP4? TOP6? Czy 10te miejsce? Bo wszystko się mieści w pierwszej 10tce, ale nie wszystko można uznać za sukces :D
sisinho: Nie wiem czy trollujesz czy się nie znasz ale patrząc realnie to jedynie City nam odlatuje(mimo ze nie zrobili transferów do 1wszego składu). Liverpool nie jest poskładany, a ich "nowy lider" jakim jest Fabinho gra na razie taką padakę ze głowa mała.
Bo chyba nie powiesz ze transfery (a raczej ich brak) Tottenhamu, czy Chelsea są takimi wzmocnieniami zeby ich się bać (zwłaszcza ze mają dramat w obronie i ataku a wymieniają ... bramkarza i środek pola).
Arsenal to wielka niewiadoma, juz na wiosne grali nieźle, nie ma starucha więc Auba + Laca mogą grać razem, a z tego połączenia może wyjść coś ciekawego.
JudoHonor:Komentarz zedytowany przez usera dnia 08.08.2018 15:33
Ta i to "kosmiczne" wzmocnienie LFC w postaci Shaquiriego, goscia który w ostatnich dwoch sezoanach zdobyl 12 bramek xddd a asyst tez tyle co kot napłakał
maticr7: Ale co to ma do rzeczy żę resztza się wzmocniła?Liverpool nie raz się wzmacia,a dużo z tego nie mają zwykle.Tottenham tak jak my niezrobił żadnego transferu.Tak jak właściwie od jakichś trzech lat.I dalej grają na swoim poziomie.Te ich wzmocnienia wcale nie muszą sie okazać wzmocnieniami.Czasami lepiej jest mieć stabilny skład,niż co chwile go przemeblowywać.Sanchez to będzie kot w tym zesonie mówie wam.Wrócił pereira,wielki talent.Lindelof wygląda zupełnie inaczej niż w debiutanckim sezonie.Przyszedł Fred,kolejny który świetnie panuje nad pilką,i się jej nie boi.Może to też czasz dla kogoś z akademi?
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.