José Mourinho wyszedł zwycięsko z pojedynku, w którym jego bezpośrednim rywalem na Old Trafford był Arsène Wenger.
» Czerwone Diabły ostatecznie zdołały pokonać Arsenal po raz drugi w sezonie
Portugalski menadżer mógł cieszyć się z trzech punktów dzięki bramce, którą w ostatnich minutach drugiej połowy zdobył Marouane Fellaini.
- Myślę, że gdyby mecz zakończył się remisem, to nie byłby to rezultat niesprawiedliwy. Arsenal rozegrał dobry mecz i dobrze się bronił. To my byliśmy jednak zespołem, który próbował wygrać i stworzył sobie nieco więcej sytuacji - stwierdził Portugalczyk.
- Mieliśmy nieco szczęścia, ale w ostatnich dwudziestu minutach byliśmy mocniejsi. Zdobyliśmy trzy punkty, które zakończyły historię z Ligą Mistrzów. Nadal potrzebujemy jednak czterech punktów, żeby zająć drugie miejsce, a tego własnie chcemy.
- Czułem, że potrzebowaliśmy więcej zawodników w polu karnym. Dodatkowo, chciałem bardziej zdominować skrzydła przy pomocy Martiala i Sáncheza.
Menadżer Manchesteru United wypowiedział się też na temat serdecznego pożegnania dla Arsène'a Wengera.
- Myślę, że klub spisał się w tej sprawie fantastycznie. Dla sir Alexa Fergusona wręczenie tego upominku znaczyło więcej. Ja grałem z panem Wengerem tylko trzy czy cztery razy w roli menadżera United.
Na koniec Mourinho podkreślił, że ma nadzieję, iż Marouane Fellaini podpisze nowy kontrakt na Old Trafford.
- Myślę, że zawodnik, który po zdobyciu zwycięskiego gola chwyta za klubowy herb, jasno pokazuje, że chce zostać. Ja chcę, żeby Marouane został i to samo dotyczy klubu. Sądzę, że tak się stanie, jesteśmy bardzo blisko - zakończył 55-letni szkoleniowiec.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.