SYTUACJA KADROWAManchester United do meczu z Arsenalem przystąpi w pełnym składzie. Jedynym nieobecnym pozostaje Sergio Romero, który leczy uraz kolana.
– Każdy ma się dobrze – mówi Mourinho. KOMENTARZE O SALAHUJose Mourinho w czwartek stwierdził, że nie powinno się go obwiniać za sprzedaż Mohameda Salaha z Chelsea. W piątek Portugalczyk znów zabrał głos w tym temacie.
– Łatwiej jest wam mówić o mnie negatywne rzeczy, a nie pozytywne. Wszyscy wiedzą, że kupiłem Salaha. Byłem w Chelsea, a on był w Basel. Jestem odpowiedzialny za piłkarzy, których sprowadzam do klubu. Przyszedł do Chelsea, kiedy byłem tam menadżerem.
– Byłem osobą, która sprowadziła Salaha, oczywiście za porozumieniem zarządu, właścicieli i osób odpowiedzialnych za finanse. Z technicznego punktu widzenia to ja byłem osobą, która kupiła Salaha do Anglii.
– Graliśmy przeciwko Basel, Salah grał przeciwko mojej drużynie. Zanim rozegram mecz, szczególnie międzynarodowy, to spędzam sporo czasu na analizie przeciwnika, którego dobrze nie znam. Oglądałem mecze i powiedziałem klubowi, aby kupił fantastycznego młodego zawodnika. Wiecie to, ale wolicie mówić o negatywnych rzeczach, a nie o pozytywnych. Taka jest rzeczywistość.
– Salah nie grał dużo i moją odpowiedzialnością jako trenera było podjęcie decyzji, aby wypożyczyć go i aby stał się silniejszy. Wewnętrznie uznaliśmy, że włoski futbol może być dobry dla niego, aby się rozwinął. Poszedł do Fiorentiny. Później ja odszedłem i nie byłem odpowiedzialny za proces.
– Aby skończyć ten wątek… Nie czuję się komfortowo, kiedy mówię o piłkarzu Liverpoolu. Szacunek dla niego, dla Juergena, dla drużyny i bardzo, bardzo, bardzo cieszę się szczęściem Salaha. To dlatego podtrzymujemy dobre relacje.
– On jest fantastycznym chłopakiem i wie, że bardzo o niego dbam. Cieszę się, że przydarzają mu się takie rzeczy. Zasłużył na to.
RYWALIZACJA Z WENGEREM– Są pewne drobne rzeczy, bez których byłoby lepiej. Pewne gesty, pewne słowa, bez nich byłoby lepiej. Teraz czuje się bez tego lepiej, co do tego nie mam wątpliwości. Podkreślę natomiast, że przybyłem do Anglii w 2004 roku, a Arsene był mistrzem i miał słynnych Niezwyciężonych. Przyszedłem i przez kolejne lata z nimi rywalizowałem.
– Bergkamp, Thierry Henry, Campbell, to była niesamowita drużyna. Dziękuję więc za to. Dzięki nim musieliśmy dawać z siebie wszystko. Te dwa mecze były rozegrane nie na Emirates, ale na niesamowitym starym stadionie, to było niezapomniane. Mieliśmy wielkie mecze, wielkie walki, więc dziękuję bardzo za to. Czego żałuję? Małych, negatywnych epizodów.
TRANSFER SANCHEZA– Sanchez od lat gra w Premier League i wszyscy wiemy, jak dobrym jest piłkarzem. To dlatego chciało go wiele zespołów i dlatego walczyliśmy o to, aby był u nas. Oczywiście, że to odpowiedni piłkarz.
– Nie chodzi tylko o typowe piłkarskie umiejętności, ale także o mentalność, której potrzebujemy, doświadczenie, mentalną agresję. Wiem, że prędzej czy później to przyjdzie.
– Nie lubię styczniowego okienka, ale to był transfer z cyklu: teraz albo nigdy. Jeśli będziemy mieć dobrego Alexisa do końca sezonu, to lepiej dla nas.
– Potrzebujemy siedmiu punktów, mamy finał do rozegrania. Czy może nam pomóc? Taką mam nadzieję. W przyszłym sezonie, po okresie przygotowawczym, po tym jak poczuje się tu komfortowo i zaaklimatyzuje się, będzie dla nas wspaniały.
TRANSFER DE GEIJose Mourinho stanowczo zaprzeczył także doniesieniom mediów, które spekulują na temat potencjalnego transferu Davida de Gei do Realu Madryt. PRZYJĘCIE WENGERA NA OLD TRAFFORD– Zawsze uważałem, że najwięksi rywale są naszymi największymi przyjaciółmi. To oni pchają nas do tego, abyśmy pokonywali limity. Myślę, że fani Manchesteru United wiedzą, że od 2004 roku przez dekadę chodziło o rywalizację sir Alexa i pana Wengera. Myślę, że te spotkania Manchesteru United z Arsenalem, które toczone były bark w bark, sprawiły, że Manchester United stał się lepszy.
– Mam nadzieję, że Wenger zostanie dobrze przyjęty. Jeśli nie będzie to dobre przyjęcie, to przynajmniej niezłe. Od nas wszystkich w klubie będzie czuł szacunek, który wobec niego mamy.
LEPSZY SEZON– Ten sezon jest lepszy niż ostatni. W ostatnim wygraliśmy Ligę Europy. Gdybyśmy w niej grali w tym sezonie, to też byśmy ją wygrali. Występowaliśmy natomiast w Lidze Mistrzów. Nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, aby ją wygrać. Na podwórku krajowym wygraliśmy w poprzednim sezonie Puchar Ligi. Teraz jesteśmy w finale FA Cup. W tym sezonie skończymy sezon w TOP 4, a miejmy nadzieję, że na drugim miejscu.
– Więcej punktów, więcej zwycięstw, bramek, mniej straconych goli, może nie zawsze, ale często lepszy futbol. To oczywiście, że nasza gra się poprawiła.