uzil25: Zgadzam się z Romelu. Posiadamy świetny skład. Jednak jedną kwestią jest mieć bardzo dobry skład a drugą wykorzystywać jego pełny potencjał.
To co Guardioli w tym sezonie i w zeszłym Conte udało się nie udało się Mourinho - wycisnąć z drużyny maxa i ustabilizować formę. Dalej szukamy odpowiedniego ustawienia choć wydaje się nim być 4-3-3 to cały czas przez ostatnie dwa sezony coś zmieniamy.
Brakuje konsekwencji, z tym się zgadzam. Jakości też ale i w City mają słabszy środek obrony i braki na LO bo Mendy złapał koszmarną kontuzję.
Kwestia tego, że te braki trzeba jak najlepiej zaszufladkować. To też zrobił Guardiola po przez styl gry, który preferuje. U niego mało kiedy obrońcy muszą bronić a nawet jeśli to mając posiadanie piłki w meczu rzędu 70-80% to ile rywal może mieć piłkę w fazie zagrożenia dla nich? Około 5%?
Nasi obrońcy po prostu muszą częściej bronić bo taki mamy styl gry i jesteśmy bardziej narażeni na utratę bramek.
W dodatku przeciwko City gra się z kontry nawet gdy obrońca City popełni błąd to są to okolice środka boiska lub początek ich połowy więc koledzy z pola własnej drużyny mają szansę naprawić taki błąd. Jeśli nie to jest zawsze jeszcze na posterunku Ederson.
Jakich obrońców City ma pokazał mecz z Liverpoolem. Pressing, pressing i pressing a gubią się jak dzieci we mgle. Wręcz bym zaryzykował, że ich obrońcy wolą grać do przodu, podłączając się do ataków jak do w tyłach... a przyciśnięci grają koszmarnie.
U nas gdy następuje błąd jest to przeważnie okolica blisko naszej bramki więc bardzo często De Gea jako jedyny może ratować sytuację.
Zgodzimy się więc, że styl gry ma tu duże znaczenie? My mając piłkę około 40-60% a rywal w fazie zagrożenia dla nas ma jej pewnie z około 15% (uśredniam) częściej zagraża naszej bramce jak bramce City.
Więc nasi obrońcy są narażeni na większe i częstsze zagrożenie wynikające z naszego stylu gry.
Wielu tu narzeka na obronę ale moim zdaniem mamy lepszą obronę od City. Mamy podobną ilość straconych bramek a nasi defensorzy są dużo, dużo częściej naciskani w groźniejszych okolicach.
Powiecie De Gea? Owszem ale i Ederson broni niczego sobie.
Za to popatrzmy jak funkcjonuje u nas przejście z defensywy do ofensywy? Jak funkcjonuje sama ofensywa przyrównując ją do ataku City?
Kochani to jest przepaść...
Problemy to my mamy ale z grą w pressingu czy stwarzanie sobie dogodnych sytuacji i przechodzenia z obrony do ataku po odzyskaniu piłki.
Nie twierdzę, że mamy słaby zespół. Kwestia, która wymaga ogromnej uwagi to wykorzystanie potencjału obecnej drużyny.
Jeśli chodzi o defensywę, o której ostatnio tak głośno to tam to potrzebujemy ale przygotowywać następców dla Valencii i Younga, którzy mają bodaj po 33 lata...
Prawdziwym problemem jest wykorzystanie potencjału zespołu. Z tych powiedzmy wykorzystywanych 70% trzeba wejść na 105%.
Do tego pełne zaangażowanie, ambicja, polot do przodu i radość z gry bo jak my będziemy grać tak jak z Sevillą to i nie będzie wyników i przyjemność dla naszych chłopaków z gry i dla nas oglądania ich.