tom93: Czasem nie rozumiem waszego zachwytu Martialem i tego biadolenia o niego niemal pod każdym postem. Zgoda, to dobry perspektywiczny zawodnik, ja też go lubię, dziś asysta, ale robicie z niego boga futbolu, że poradziłby sobie w Barcy czy gdzie indziej, a tymczasem ma problem z ustabilizowaniem formy, nie potrafi ugruntować swojej pozycji w kadrze Francji, wiecznie chodzi po boisku z miną zbitego psa, rozczarowanego wszystkim. Wybałusza oczy jakby się miał rozpłakać. To dobry chłopak ktoś powie, rzucają go po nie swoich pozycjach, to jak ma grać - a no, przynajmniej wie, jak czuła się jego żona, gdy ją zostawił z malutką córeczką. Ale odbiegłem od tematu. Nie biadolcie tak nad piłkarzami, bo im się wielka krzywda nie dzieje, tygodniówki konkretne, a tu lament, że Mourinho pęta mu taktyką skrzydła, że musi się wracać biedaczyna, a tego nie robi. Mourinho jest szefem i skoro Martial wykazuje wahania formy albo nie stosuje się do założeń taktycznych, to zmiana jest najbardziej prawidłowym rozwiązaniem. To tyczy się dowolnego gracza w tym klubie. A przynajmniej powinno. Wiadomo, święte krowy były, są i będą, być może nawet Sanchez taką teraz będzie z racji statusu gwiazdy, ale tego się nie przeskoczy, a piłkarze powinni wykonywać swoje obowiązki.