jassaj: Ja tam podziwiam determinację Realu- tyle razy dostać kopa w tyłek i ciągle wracać jak bumerang to jest wyczyn :D Szczerze, myślę, że dla dobra klubu (wyobrażam sobie nas na miejscu Realu) wolałbym kupić innego topowego bramkarza, niż przedłużać o kolejny rok, okres "prowizorium". Bo skoro Navas taki zły to jakim cudem kolejny rok broni ? Czemu nie pójdą po Kurtułe ? Czemu nie Lloris, Oblak czy Neuer ? Czemu mając tyle siana nie szukają alternatyw. To tak jakbyśmy my kiedyś uparli się na np Ronaldo (pjona Ferdas- z dedykacją :) i przez bite 2-3 sezony nie kupili absolutnie nikogo kto by nas nawet doraźnie wspomógł, tylko odbijalibyśmy się od ściany bo Ronaldo albo nikt. To zakrawa o absurd- niby taki ręcznik a nadal nikogo lepszego nie sprowadzili, niby taki słaby a nie ma konkurencji. W tym momencie ja to już traktuje powoli jako osobistą ambicję Pereza który chce pokazać, że umie postawić na swoim, nawet po trupach. Mam nadzieję, że się przejedzie i za 10 lat ten Keylor (swoją drogą też biedny chłopina, niby robi co może a nawet jakby 10 karnych w meczu obronił i tak by go zgnoili) nadal, tak jak Benzema, niby tacy słabi a i tak grają i będą grać