W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
» 5 lutego 2018, 09:47 - Autor: matheo - źródło: Daily Mail
Jamie Redknapp na łamach Daily Mail chwali Alexisa Sancheza. Były reprezentant Anglii i piłkarz Liverpoolu zauważa, że jedynym sposobem, aby powstrzymać Chilijczyka jest uciekanie się do nieczystych zagrań.
» Alexis Sanchez w meczu z Huddersfield był faulowany siedmiokrotnie
– Alexis Sanchez rozegrał dopiero trzy spotkania w Manchesterze United, ale był już faulowany 15 razy. Jeśli weźmiemy pod uwagę jego czas spędzony na boisku, to daje to jeden faul na 17 minut – pisze Redknapp w swoim komentarzu.
– Przeciwko Huddersfield był faulowany siedmiokrotnie, najwięcej w pojedynczym meczu Premier League w tym sezonie. Czy rywale celowo polują na najlepiej opłacanego piłkarza w angielskiej ekstraklasie?
– Zawodnicy nie będą kopali Sancheza ze względu na to, że zarabia 600 tysięcy funtów tygodniowo. Chodzi raczej o to, że nikt nie może zabrać mu piłki!
– Kiedy Sanchez gra swój najlepszy futbol, to ma misję do wykonania. Biega z piłką i terroryzuje obrońców. Z Luisem Suarezem było podobnie. Kiedy jesteś przy piłce i znajdujesz się w niebezpiecznych sytuacjach, to jest większe prawdopodobieństwo, że zostaniesz sfaulowany.
– Nie ma przypadku w tym, że Sanchez był faulowany tylko czterokrotnie w ostatnich trzech meczach Arsenalu. Jego głowa była już zajęta transferem i brakowało mu chęci, aby dopadać do piłki.
– To pokazuje jak bardzo Sanchez chce zaimponować kibicom Manchesteru United. Znów widać u niego to łobuzerstwo, za które pokochali go kibice Arsenalu.
– Kiedy Sanchez podpisał kontrakt, to powiedziałem, że jest urodzony, aby grać w United. Nie minie wiele czasu, zanim kibice Manchesteru United go pokochają – dodaje Redknapp.
W Barsie uważałem go obiektywnie za cio*e bo widać, że dużo umiał i miał wielkie umiejętności ale grał przeciętnie. Nie raz sam się kiwał coś w stylu Pedro. Co ich rożniło?
Sanchez już w ostatnim sezonie w Barsie pokazał, że przechodzi na wyższy poziom. Już nie chodzi nawet o samą jego grę co znacznie poprawił ale o same bramy jakie zaczął ładować. Epicki lob z Realem i bomba z woleja z Atletico - to już powinno co niektórym coś przypomnieć.
W Arsenalu wszedł na kolejne dwa poziomy wyżej i został liderem drużyny kręcąc obrońcami jak chciał. Naszymi też. Ciężko takich zawodników nie pokochać bo mimo, że robią Ci szkodę to obiektywnie patrząc się na nich jest to po prostu czysta przyjemność.
Teraz liczę na to samo co w Arsenalu. Chyba jako jedyny nie dostosował się tam w Londynie do poziomu Wengera dlatego jest dla nas idealnym wzmocnieniem i miejmy nadzieję, że kolejną wielką 7.
glory: Szkoda tylko że nie mamy w składzie kogoś kto świetnie wykonywałby rzuty wolne, tak jak swojego czasu Beckham czy Cristiano. Tylko w ostatnim meczu Sanchez wypracował ok. 3 rzuty wolne z miejsc, z których można by bezpośrednio uderzyć na bramkę.
morrgan: Wg. oficjalnych statystyk Premier League w tym sezonie padło 11 bramek bezpośrednio po strzałach z rzutów wolnych. My strzeliliśmy 2 (Mata i Young), więc wcale nie tak mało. Nawet City zdobyło tylko jedną bramkę z rzutu wolnego (De Bruyne). Obecnie w Premier League jest zbyt wiele dobrych bramkarzy żeby jakieś farfocle wpadały jak za dawnych lat. Dawniej było tak że podstawowy bramkarz Anglii (Seaman) wpuszczał takie szmaty, że obecnie to by chyba bronił w Championship.
vieeeri: A daj spokój, zaraz będzie, że Sanchez dostaje od United czek i sam ma sobie wpisywać pożądaną kwotę. Przeżywają te pieniądze jak niewiadomo co. Ile to razy było, że zawodnik dostał przykładowo 20 mln za sam podpis, nie chce kłamać, ale wydaje mi się, że nawet Lewy w Bayernie tak dostał na początku. To, że zarabia ileś tam więcej tygodniowo to tak samo jakby dostał za podpis jednorazowo te 15-20 mln
rizx: Jeśli wzrost popularności futbolu na świecie będzie jak dotychczas, to dlaczego nie. Jak 50 lat temu mecz ligi angielskiej oglądało powiedzmy 100tys osób, to zarabiali 2 tyś funtów, jeśli dzisiaj ogląda na całym świecie 100 milionów to oczywistym jest, że zarobki również skoczą do 200tys (liczby losowe)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
