Michael Carrick, po wygranym przez Manchester United spotkaniu z Yeovil Town w czwartej rundzie Pucharu Anglii, wyraził swoją radość z faktu powrotu do gry po długich zmaganiach z problemami zdrowotnymi.
» Michael Carrick wrócił do gry w spotkaniu z Yeovil Town
Angielski pomocnik spędził na murawie Huish Park pełne 90 minut, a Czerwone Diabły zwyciężyły 4:0 po bramkach Marcusa Rashforda, Andera Herrery, Jessego Lingarda oraz Romelu Lukaku.
- Wspaniale było wrócić do gry. Minęło sporo czasu, to był dla mnie frustrujący rok. Cieszę się jednak powrotem, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej byłem po spotkaniu z Burton Albion. Przed pierwszym gwizdkiem czułem się nieco dziwnie, ponieważ dawno nie grałem, lecz później wszystko wróciło do normy - powiedział Carrick.
- Obecnie czuję się dobrze, wróciłem do treningów kilka tygodni temu. Brakuje mi jeszcze rytmu meczowego, ponieważ z wiekiem odzyskanie go trwa nieco dłużej. Fizycznie wszystko jest jednak w porządku.
- Takie spotkania bywają trudne, ponieważ tak naprawdę nie masz w nich nic do zyskania. Wiem, że chodzi o awans do następnej rundy, więc bardzo ważne jest odpowiednie nastawienie. Trudno nam się grało, ale stan boiska nie może być żadnym wytłumaczeniem. W drugiej połowie czuliśmy się dużo bardziej komfortowo.
Carrick został także poproszony o ocenę pierwszego występu Alexisa Sáncheza w Manchesterze United.
- Sánchez nie jest zły, jak na tak małego faceta. Będzie wspaniałym piłkarzem, pasującym do Manchesteru United. Cieszymy się, że jest w naszej drużynie. Jest dynamiczny i zawsze szuka okazji do zagrania ofensywnego. Nasi kibice będą czerpali wiele przyjemności z oglądania jego zagrań.
- Nagle większość naszych piłkarzy jest zdrowa. Mam nadzieję, że tak pozostanie, ponieważ wszyscy będą nam potrzebni. Ten mecz to dobry znak, ale liczy się koniec sezonu. Cieszę się także, że młodzi zawodnicy dostają szanse na pokazanie się. Miałem nadzieję, że Angel Gomes strzeli gola. Jego dryblingi są wspaniałe. Angel trenował z nami w tym tygodniu i spisywał się bardzo dobrze - zakończył Michael Carrick.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.