Juan Mata w najnowszym wpisie na swoim blogu opowiedział, jak wygląda dzień meczowy z perspektywy zawodników Manchesteru United. W poniedziałek Czerwone Diabły zagrają ze Stoke City.
» Juan Mata liczy na trzy punkty w starciu ze Stoke City
– Dziś jest wyjątkowy dzień. Mamy mecz, który odbędzie się na Old Trafford. Nie przywykliśmy do gry w poniedziałki, więc chciałbym wam powiedzieć, co robimy w dni meczowe – napisał na swoim blogu Mata.
– Cóż, nie wszystkie dni meczowe są takie same. Po pierwsze, ten rozgrywamy u siebie, na naszym wspaniałym stadionie, a do tego spotkanie odbywa się wieczorem. To pozwala nam czasami na nocleg w swoich domach i spotkanie rano, kiedy jesteśmy już całkowicie skoncentrowani na meczu. Zazwyczaj w takie dni staram się spać najdłużej, jak tylko mogę. Nie jest to zawsze łatwe, ale dobre dla twojego ciała, które może odpocząć i zregenerować baterie, zanim pojawi się adrenalina.
– Później jest dobre śniadanie, choć nie oznacza to, że jemy dużo. W moim przypadku jest to kawa, sok, tosty i banan. Następnie spotykasz się ze swoimi kolegami w hotelu, aby przygotować się do meczu. Rano możesz rozmawiać o czym tylko chcesz, ale o wieczornym spotkaniu myśli każdy. Później przygotowujemy się psychicznie do spotkania, każdy ma swoje triki i przedmeczową rutynę. Po kilku godzinach odpoczynku mamy odprawę w hotelu.
– Na tym etapie już wiemy, że nasze szczęście tego dnia i w dniach kolejnych zależy od tego, co zdarzy się na boisku. Zaczynasz wizualizować sobie to, co może stać się w trakcie spotkań. Nie chcesz jednak popaść w obsesję. Trzy godziny przed spotkaniem jemy posiłek przedmeczowy. W moim przypadku to pełnoziarnisty makaron, starty ser, pierś z kurczaka, banan i kawa. Później prysznic i kolejna odprawa przed spotkanie. I wyjeżdżamy na stadion.
– Czas jechać na Old Trafford. Niektórzy zawodnicy są gotowi dość wcześnie, bo nie znajdują innej metody na to, aby uspokoić swoje nerwy. Inni natomiast czekają do ostatniej chwili, aby zejść do hotelowego holu. Ja należę do tej drugiej grupy. Droga autobusem z hotelu na stadion jest krótka, a wydaje się jeszcze krótsza, bo skupiasz się na swoich myślach, do głowy przychodzą różne pomysły.
– Kiedy jesteś na stadionie, minuty wręcz uciekają. W szatni każdy z nas ma swoją rutynę, czasami przesądy. Później wchodzimy na boisko, aby się rozgrzać. Mamy pogawędkę w szatni, widzimy fanów zajmujących krzesełka, słyszymy muzykę przez głośniki, którą nawiasem mówiąc uwielbiam na Old Trafford.
– Wszystko odbywa się bardzo szybko do czasu, aż nastaje wielki moment. Zbieramy się w tunelu i wychodzimy na cudowny Teatr Marzeń. Słyszysz ludzi, ale starasz się skupiać na tym, co musisz zrobić. Na dobrym początku, na intensywności, ale chcesz się też tym cieszyć.
– Mam nadzieję, że dziś wieczorem zgarniemy trzy punkty. Miłego tygodnia – dodaje Mata.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.