Rooney chce uniknąć deja vu

„Czerwone diabły” wycierpiały już tego sezonu jedną domową porażkę z Blackburn. Drugi taki wynik spotkania z piłkarzami Mark’a Hughes’a może się okazać odpadnięciem z Pucharu Ligi.

Po środowym remisie 1-1 na Ewood Park, Manchester United dalej pozostaje faworytem awansu do finału na Millenium Stadium w Cardiff, gdzie zmierzą się z Arsenalem lub Wigan.

Pamiętne zwycięstwo Rovers w „Teatrze Marzeń” we wrześniu, było częścią ich imponującego osiągnięcia – pięciu meczów bez porażki z drużyną Sir Alex’a Ferguson’a. Nie będzie to zawracało głowy podopiecznym Szkota, ponieważ zawodnicy szykują się na 25 stycznia.

„Wróciło do naszych umysłów to, że Blackburn już raz nas pokonało w tym sezonie na Old Trafford. Tego dnia byliśmy bardzo rozczarowani i nie chcemy, by to się powtórzyło.” – powiedział Wayne.

Prawdopodobnie bezpiecznie będzie powiedzieć, że wznoszenie Pucharu Ligi nie było głównym celem Rooney’a gdy 16 miesięcy temu przechodził z Evertonu do „czerwonych diabłów”.

Jednakże, porażka z Arsenalem w finale zeszłorocznego Pucharu Anglii i wczesne odpadnięcie z Ligi Mistrzów w tym roku nie zrujnowało życia Anglika i dlatego spodziewa się on swojego pierwszego złotego medalu w barwach United, które mogłoby też być dla klubu drugim w historii zwycięstwem w Pucharze Ligi.

„Porażka w finale Pucharu Anglii nie była dobra. Teraz chcemy spróbować coś wygrać. Możemy pokonać Blackburn na Old Trafford. Byliśmy lepszym zespołem w drugiej połowie wczorajszego meczu. Nie zagraliśmy dobrze na początku spotkania, ale miejmy nadzieję, że będzie inaczej w następnym meczu.” – zakończył Roo.