Mitchell: Wyjazd na tournée był lekkim szokiem

Mitchell zadebiutował w barwach Czerwonych Diabłów w ostatnim spotkaniu sezonu 2016/2017 przeciwko Crystal Palace. 20-letni obrońca pojawił się także na boisku w sparingowych meczach z Los Angeles Galaxy i Realem Salt Lake.

– Bycie włączonym do pierwszego składu to wspaniałe doświadczenie – mówi Mitchell.

– Pierwsza część tournée była jednocześnie moim pierwszym pobytem w USA. Wszystko jest dla mnie nowe. Bycie częścią składu sprawia, że czujesz się częścią grupy i to na pewno krok w przód w porównaniu do rezerw.

– Nie wiedziałem do ostatniej minuty, że pojadę na tournée. Był to więc dla mnie lekki szok. Na razie bardzo mi się podoba.

Mitchell w meczu z LA Galaxy, choć wystąpił krótko, zaprezentował niezłą siłową grę. – To pokazuje, że jestem konkretnym lewym obrońcą! – śmieje się Mitchell.

– Przystosowuję się do tej pozycji. Trzeba być gotowym, aby wejść na boisko. Może to być pięć minut po rozpoczęciu, a może 25. Trzeba być gotowym na każdy scenariusz.

– Postaram się wykorzystać swoją szansę na jakiejkolwiek pozycji, na której będzie chciał mnie menadżer. Na lewej stronie obrony gram od 7-8 miesięcy, więc awans do pierwszego zespołu po tak krótkim czasie pokazuje, jakie zrobiłem postępy.

– To było dość zabawne, bo kiedy zagrałem na skrzydle z Realem Salt Lake, to znów była to nowa pozycja! Pomyślałem sobie: „dawno tutaj nie grałeś”. A pięć minut później Antonio Valencia dostał czerwoną kartkę i wróciłem na lewą obronę. Poczułem się jak w domu – dodaje Mitchell.