Rooney zostaje w Evertonie

O Rooney’u było bardzo głośno podczas tegorocznych wakacji. Wydawało się, że już tylko dni dzielą młodego napastnika reprezentacji Anglii od transferu do Manchesteru United. Stało się jednak inaczej - Rooney nadal jest graczem Evertonu i najprawdopodobniej tak zostanie jeszcze przez jakiś czas.

"Myślę, że całe zamieszanie wokół osoby Wayne'a skończy się niebawem. Przeprowadziłem z nim kilka dobrych rozmów ostatnimi czasy i jestem przekonany, że Wayne podpisze nową umowę z naszym klubem" - powiedział Moyes.

Everton chciałby dostać za potencjalny transfer swojego utalentowanego 18-latka 30 milionów funtów. Ta cena powinna odstraszyć wszystkich. Odstraszyła również władze Czerwonych Diabłów, które były swego czasu gotowe wyłożyć na Anglika o pięć milionów mniej.

Moyes wyznał także, że jeżeli Rooney nie zdecyduje się podpisać wartego 50000 funtów tygodniowo kontraktu, lecz postanowi dokończyć obecnie trwającą umowę, czekać go będzie sąd pracy.

"Ostateczna opłata zostanie wtedy ustalona przez sąd pracy i jestem przekonany, że popatrzą na nas przychylnym okiem."

"Niech nikt nie zapomina, że mówimy o jednym z najlepszych piłkarzy świata, który wciąż należy do nas. Musimy strzec go jak oka w głowie" - zakończył trener Evertonu.

Tak więc saga Wayne'a Rooneya dobiega prawdopodobnie końca... Być może jednak sir Alex Ferguson nie podda się tak łatwo i spróbuje sprowadzić Anglika na Old Trafford choćby w styczniowym oknie transferowym.