Jesse Lingard uważa, że Manchester United będzie liczył się w walce o tytuł mistrza Anglii w sezonie 2017/2018.
» Jesse Lingard jest zadowolony z sezonu 2016/2017 w wykonaniu Manchesteru United
Czerwone Diabły ostatni sezon zakończyły z trzema trofeami – Tarczą Wspólnoty, Pucharem Ligi i Ligą Europy. Tak dobrze drużynie Jose Mourinho nie poszło jednak w Premier League. Dopiero szósta lokata jest sporym rozczarowaniem dla piłkarzy i kibiców klubu z Old Trafford.
Po pierwsze Jesse, jak postrzegasz sezon z punktu widzenia zespołu?
– Myślę, że ukończenie rozgrywek w czołowej czwórce i wygranie ligi było naszą ambicją na początku sezonu. Wiemy, że mamy zawodników, których stać na wygranie Premier League, ale tak się nie stało. Musieliśmy walczyć w Lidze Europy, aby dostać się do Ligi Mistrzów. Pod względem indywidualnym i drużynowym mogliśmy się spisać lepiej. W futbolu chodzi jednak o naukę. Z każdym meczem dowiadujesz się czegoś nowego. Wykorzystamy te doświadczenia w następnym sezonie.
Z twojej perspektywy, sezon zacząłeś od gola na Wembley, a później trafiłeś w finale Pucharu Ligi. To dwa najważniejsze wydarzenia dla Ciebie?
– Tak, oczywiście. Myślę, że pomoc drużynie w sięgnięciu po trofeum to zawsze wielka sprawa. To jednak wysiłek całego zespołu zaprowadził na do finału. Później trzeba pokazać się z dobrej strony danego dnia.
Czy seria 25 meczów bez porażki w lidze daje Wam pewność siebie przed kolejnym sezonem?
– Zdecydowanie. Pokazuje, że jesteśmy zdolni do wszystkiego. Jeśli udałoby nam się zamienić te remisy na zwycięstwa, to bylibyśmy w górze tabeli razem z Chelsea i Tottenhamem. Mamy więc możliwości, kwestia pokazania ich w meczach.
To musiało być fajne uczucie znów zagrać z Paulem Pogbą...
– Było wspaniale. Znam go od czasu wspólnej gry w zespole U-18. Świetnie jest go mieć znów w drużynie i grać razem z nim. Wygraliśmy wspólnie FA Youth Cup, więc dołożenie do tego kolejnych pucharów w pierwszym zespole, to świetna sprawa.
Widziałeś też rozwój Marcusa Rashforda w tym sezonie w porównaniu do niesamowitego debiutu w ostatnich rozgrywkach. Jak bardzo się poprawił?
– Spisuje się naprawdę dobrze. Musiał grać z przodu, bo Zlatan Ibrahimović złapał kontuzję. Występował na szpicy i zanotował kilka kluczowych trafień.
Czy zespół w sezonie 2017/2018 będzie budował na tym, co stało się w tym roku?
– Oczywiście. W tym sezonie mieliśmy sporo pozytywów. Menadżer dobrze nas przemaglował i jeśli zabierzemy te doświadczenia, dołożymy kilka goli, zamienimy remisy na zwycięstwa, to będziemy walczyć o tytuł.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.