Piłkarze Manchesteru United w piątek rozegrali ostatnie spotkanie sezonu 2016/2017 w Premier League do lat 18. Niestety, zakończyło się ono porażką z Blackburn Rovers 2:4.
» Dwa gole Eithana Hamiltona nie przełożyły się na zdobycz punktową Manchesteru United
Rywalizacja na J. Davidson Stadium rozpoczęła się po myśli Czerwonych Diabłów, gdy w 33. minucie Eithan Hamilton pospieszył ze skuteczną dobitką po strzale Darrena McIntosha-Buffonge‘a.
Gospodarze cieszyli się z prowadzenia tylko przez dwie minuty, bowiem po ich upływie znakomitym strzałem popisał się Jack Evans.
Podopieczni Kierana McKenny wyszli na drugą połowę mniej skoncentrowani od rywali, co przełożyło się na utratę dwóch goli na przestrzeni dziesięciu minut. Na listę strzelców wpisali się Brad Lynch oraz Ben Paton.
Eithan Hamilton zmniejszył rozmiary prowadzenia Blackburn w 73. minucie, jednak osiem minut później końcowy wynik ustalił Lewis Thompson.
Czerwone Diabły zajmują aktualnie czwarte miejsce w grupie pierwszej Premier League do lat 18. Swoje mecze mają jednak jeszcze do rozegrania ekipy Liverpoolu i West Hamu, które mogą zrównać się z United punktami.
Premier League do lat 18
J. Davidson Stadium, Manchester
Manchester United - Blackburn Rovers 2:4 (1:1)
(Hamilton 33‘, 73‘ | Evans 35‘, Lynch 45‘, Paton 55‘, Thompson 81‘)
Skład United: Richardson - Tanner, Ercolani, Barrett (Garner 57‘), Spratt (Williams 81‘) - Whelan, Hamilton - Dearnley, McIntosh-Buffonge (McGhee 57‘), Boonen - Burkart.
Niewykorzystane zmiany: Fojtíček, Levitt.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.
Bruno Fernandes wznowił treningi przed meczem z Ipswich Town
Antony ma pożegnać się z Manchesterem United, Amorim wytypował następcę
Zirkzee bardzo rozczarowany swoją sytuacją w Manchesterze United
Piłkarze Manchesteru United zachwyceni Amorimem. „Mourinho 2.0.”
