Niedzielny mecz Arsenal – Manchester United będzie jubileuszowym, 50. starciem pomiędzy obiema ekipami w Premier League. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was garść ciekawostek, z którymi warto zapoznać się przed starciem Czerwonych Diabłów z Kanonierami. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 17:00.
» Wayne Rooney ma na swoim koncie 9 goli strzelonych Arsenalowi w Premier League
75,985 widzów – tyle wynosi rekord frekwencji w starciach tych rywali w Premier League. Padł przy okazji spotkania w Manchesterze w sezonie 2007/2008, wygranego przez gospodarzy 2:1.
108 – po tyle trofeów sięgnęli w historii piłkarze Czerwonych Diabłów i Kanonierów. Więcej (65) znajduje się w gablotach na Old Trafford. Oba kluby mają na koncie po 12 Pucharów Anglii i po jednym Pucharze Zdobywców Pucharów. Arsenal raz zdobył Puchar Miast Targowych, którego nigdy nie wygrał Manchester United. We wszystkich pozostałych rozgrywkach częściej triumfowali piłkarze United.
49 – tyle bramek w dotychczasowych 49 meczach Premier League pomiędzy tymi zespołami strzelił Arsenal. United zdobyli ich 70.
29 – tylu strzelców trafiało do siatki londyńskiego klubu. W drugą stronę strzelało gole 24 Kanonierów. Robin van Persie i Danny Welbeck zaliczyli bramki dla obu zespołów.
14 – tylu piłkarzy było zawodnikami obu drużyn. Jednak David Platt nigdy nie rozegrał oficjalnego meczu w barwach klubu z Manchesteru, a Matthew Wicks, który przed ukończeniem 18. roku życia zdążył trafić z młodzieżówki Diabłów do Londynu i z powrotem, nie zagrał ani jednego spotkania.
9 – tyle bramek w spotkaniach Premier League przeciwko Arsenalowi strzelił najskuteczniejszy w tej rywalizacji Wayne Rooney. 8 trafień zaliczył Thierry Henry, a 6 – dla obu klubów – Robin van Persie.
8 – tylu trenerów zobaczyliśmy przy linii bocznej w starciach United z Arsenalem od powstania Premier League. Byli to sir Alex Ferguson, David Moyes, Louis van Gaal oraz José Mourinho z jednej strony barykady i George Graham, Stewart Houston, Bruce Rioch oraz Arsène Wenger w przeciwnym obozie. Moyes i Mourinho to jedyni niepokonani, lecz prowadzili swoje zespoły tylko w dwóch oraz jednym meczu. Portugalczyk, obok Houstona, pozostaje póki co także jednym z tych, którzy nie wygrali.
7, 8, 9 – tyle ligowych zwycięstw, remisów i porażek zanotowali na stadionie rywala piłkarze United od sezonu 1992/1993.
7 – tylu zawodników miało w ostatnich 25 latach nieszczęście pokonać własnego bramkarza. Częściej (czterokrotnie) przytrafiało się to Kanonierom. Aż sześć razy „swojaki” w pewnym sensie decydowały o wyniku, gdyż miały miejsce w meczach zremisowanych albo wygranych jedną bramką.
6 – w tylu ostatnich meczach padły gole – we wszystkich z nich przynajmniej dwa (2:1, 1:2, 1:1, 0:3, 3:2, 1:1).
5 lat, 8 miesięcy i 9 dni – tak długo czekać będziemy w niedzielę na wygraną Diabłów okazalszą niż różnicą jednej bramki (ostatnia to pogrom 8:2).
4 – tyle spotkań trwała najdłuższa seria zwycięstw w meczach pomiędzy Manchesterem United i Arsenalem od utworzenia Premier League. Pomiędzy 28 sierpnia 2009 roku a 12 marca 2011 roku podopieczni sir Alexa Fergusona wygrali 2:1 u siebie, 3:1 na wyjeździe i 1:0 u siebie w lidze oraz 2:0 na własnym boisku w FA Cup.
3 – będzie to trzecie spotkanie ligowe w ostatnich 25 sezonach rozgrywane w sytuacji, w której oba kluby znajdują się w tabeli poza czołową czwórką. Od poprzedniego mijają w niedzielę 2 lata, 5 miesięcy i 15 dni (zwycięstwo Diabłów 2:1 i awans na czwarte miejsce), a pierwszy raz miało to miejsce w sezonie 1998/99 w Londynie (goście zostali zdeklasowani 3:0 i spadli na dziesiąte miejsce, oddając piąte zwycięzcom).
2 – tyle bramek strzelono po 1992 r. w doliczonym czasie gry. Obie zdobył Arsenal i żadna nie zmieniła wiele (obie ustalały wynik na 2:1 dla United).
1 – tyle goli z rzutów karnych padło w Premier League na Highbury i Emirates Stadium. Na Old Trafford wykorzystano cztery jedenastki, wszystkie podyktowane dla gospodarzy.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.