Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Arsenal - Man Utd: Ciekawostki, których mogłeś nie znać

» 6 maja 2017, 18:33 - Autor: vanderToki - źródło: DevilPage.pl
Niedzielny mecz Arsenal – Manchester United będzie jubileuszowym, 50. starciem pomiędzy obiema ekipami w Premier League. Z tej okazji przygotowaliśmy dla Was garść ciekawostek, z którymi warto zapoznać się przed starciem Czerwonych Diabłów z Kanonierami. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 17:00.
Arsenal - Man Utd: Ciekawostki, których mogłeś nie znać
» Wayne Rooney ma na swoim koncie 9 goli strzelonych Arsenalowi w Premier League
75,985 widzów – tyle wynosi rekord frekwencji w starciach tych rywali w Premier League. Padł przy okazji spotkania w Manchesterze w sezonie 2007/2008, wygranego przez gospodarzy 2:1.

108 – po tyle trofeów sięgnęli w historii piłkarze Czerwonych Diabłów i Kanonierów. Więcej (65) znajduje się w gablotach na Old Trafford. Oba kluby mają na koncie po 12 Pucharów Anglii i po jednym Pucharze Zdobywców Pucharów. Arsenal raz zdobył Puchar Miast Targowych, którego nigdy nie wygrał Manchester United. We wszystkich pozostałych rozgrywkach częściej triumfowali piłkarze United.

49 – tyle bramek w dotychczasowych 49 meczach Premier League pomiędzy tymi zespołami strzelił Arsenal. United zdobyli ich 70.

29 – tylu strzelców trafiało do siatki londyńskiego klubu. W drugą stronę strzelało gole 24 Kanonierów. Robin van Persie i Danny Welbeck zaliczyli bramki dla obu zespołów.

14 – tylu piłkarzy było zawodnikami obu drużyn. Jednak David Platt nigdy nie rozegrał oficjalnego meczu w barwach klubu z Manchesteru, a Matthew Wicks, który przed ukończeniem 18. roku życia zdążył trafić z młodzieżówki Diabłów do Londynu i z powrotem, nie zagrał ani jednego spotkania.

9 – tyle bramek w spotkaniach Premier League przeciwko Arsenalowi strzelił najskuteczniejszy w tej rywalizacji Wayne Rooney. 8 trafień zaliczył Thierry Henry, a 6 – dla obu klubów – Robin van Persie.

8 – tylu trenerów zobaczyliśmy przy linii bocznej w starciach United z Arsenalem od powstania Premier League. Byli to sir Alex Ferguson, David Moyes, Louis van Gaal oraz José Mourinho z jednej strony barykady i George Graham, Stewart Houston, Bruce Rioch oraz Arsène Wenger w przeciwnym obozie. Moyes i Mourinho to jedyni niepokonani, lecz prowadzili swoje zespoły tylko w dwóch oraz jednym meczu. Portugalczyk, obok Houstona, pozostaje póki co także jednym z tych, którzy nie wygrali.

7, 8, 9 – tyle ligowych zwycięstw, remisów i porażek zanotowali na stadionie rywala piłkarze United od sezonu 1992/1993.

7 – tylu zawodników miało w ostatnich 25 latach nieszczęście pokonać własnego bramkarza. Częściej (czterokrotnie) przytrafiało się to Kanonierom. Aż sześć razy „swojaki” w pewnym sensie decydowały o wyniku, gdyż miały miejsce w meczach zremisowanych albo wygranych jedną bramką.

6 – w tylu ostatnich meczach padły gole – we wszystkich z nich przynajmniej dwa (2:1, 1:2, 1:1, 0:3, 3:2, 1:1).

5 lat, 8 miesięcy i 9 dni – tak długo czekać będziemy w niedzielę na wygraną Diabłów okazalszą niż różnicą jednej bramki (ostatnia to pogrom 8:2).

4 – tyle spotkań trwała najdłuższa seria zwycięstw w meczach pomiędzy Manchesterem United i Arsenalem od utworzenia Premier League. Pomiędzy 28 sierpnia 2009 roku a 12 marca 2011 roku podopieczni sir Alexa Fergusona wygrali 2:1 u siebie, 3:1 na wyjeździe i 1:0 u siebie w lidze oraz 2:0 na własnym boisku w FA Cup.

3 – będzie to trzecie spotkanie ligowe w ostatnich 25 sezonach rozgrywane w sytuacji, w której oba kluby znajdują się w tabeli poza czołową czwórką. Od poprzedniego mijają w niedzielę 2 lata, 5 miesięcy i 15 dni (zwycięstwo Diabłów 2:1 i awans na czwarte miejsce), a pierwszy raz miało to miejsce w sezonie 1998/99 w Londynie (goście zostali zdeklasowani 3:0 i spadli na dziesiąte miejsce, oddając piąte zwycięzcom).

2 – tyle bramek strzelono po 1992 r. w doliczonym czasie gry. Obie zdobył Arsenal i żadna nie zmieniła wiele (obie ustalały wynik na 2:1 dla United).

1 – tyle goli z rzutów karnych padło w Premier League na Highbury i Emirates Stadium. Na Old Trafford wykorzystano cztery jedenastki, wszystkie podyktowane dla gospodarzy.


TAGI


« Poprzedni news
Arsenal - Man Utd na żywo. Gdzie obejrzeć mecz w TV?
Następny news »
Arsenal - Man Utd: Kilka nowych twarzy w kadrze United

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (6)


mikon70: Przepraszam, ale czy w 2007 roku, Henry nie zdobył bramki w doliczonym czasie na 2:1 dla Kanonierów?
» 7 maja 2017, 09:31 #5
vanderToki: Bardzo możliwe, wydawało mi się, że to była 90. minuta... tak teraz się zastanawiam, czy gol Rafaela na 2:1 nie był w doliczonym czasie gry. Widzę, że tekst tak średnio wyszedł. : (
» 7 maja 2017, 11:05 #4
mikon70: Wcale nie:D. Każdemu się zdarza popełnić błąd. Poza tym szacun, że ci się chciało to zrobić.
» 7 maja 2017, 11:15 #3
vanderToki: Komentarz zedytowany przez usera dnia 07.05.2017 11:18

Jeszcze gol Gallasa na 2:2, kiedy van der Sar wyciągnął bramkę spoza linii bramkowej, i co najmniej dwa inne mi przychodzą do głowy - Sheringhama na 6:1 i Rooneya na 2:0. ;] Skrewiłem, mówiąc krótko.
Ale co do pozostałych liczb jestem dosyć pewny, że jest w porządku. ;]
PS mikon70 - a dziękuję. Jak dla mnie takie grzebanie w liczbach to frajda. ;)
» 7 maja 2017, 11:17 #2
vanderToki: Prawda, umknęło mi... w tekście są jeszcze dwie rzeczy do poprawy, co do których za późno się jorgnąłem. Dwa razy napisałem o trenerach, a Rooney nie strzelił dziewięciu goli we wszystkich meczach przeciwko Arsenalowi, tylko w Premier League (tak samo Henry osiem, a van Persie sześć). Już napisałem do wazzara10, w wolnej chwili pewnie skoryguje.
» 6 maja 2017, 23:52 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.