W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Marouane Fellaini, podobnie jak José Mourinho i Michael Carrick, z niedosytem przyjął czwartkowy remis 1:1 w starciu z Anderlechtem.
» Marouane Fellaini liczył na utrzymanie prowadzenia do końcowego gwizdka arbitra
Gracze Manchesteru United prowadzili po trafieniu Henricha Mychitariana, ale goście zdołali doprowadzić do wyrównania w drugiej połowie.
- Oczywiście, jesteśmy sfrustrowani rezultatem, ponieważ mieliśmy szansę wygrać ten mecz. Stworzyliśmy sobie okazje na kolejne gole, ale ich nie strzeliliśmy. Rywale wyrównali w końcówce. Jesteśmy rozczarowani, lecz mamy przed sobą kolejny mecz na drodze do półfinału - podkreślił reprezentant Belgii.
- Przeciwnicy mieli kilka sytuacji, ale nie były one zbyt groźne. Dobrze kontrolowaliśmy mecz. Mieliśmy znakomite sytuacje do zakończenia tego spotkania, ale jak powiedziałem, to nam się nie udało. Teraz skupiamy się na Chelsea i rewanżu z Anderlechtem - dodał Fellaini.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (7)
fworyt: Zawiedzony może być kibic,wy powinniście być zawstydzeni tego kompromitującego stylu gry i braku jakiegoś zaangażowania i oddania.Połowa tych piłkarzy jest do wylotu a Fellaini jako pierwszy.Marnóją tyle setek i nic tylko nazekania i żalenie.
jaratkow: Teksty o rozczarowaniu powinni piłkarze kierować do siebie w szatni a nie do mediów. Poza tym... rozczarowanym można być po pierwszej wpadce, jak ktoś odporny to po trzeciej. A ile tych wpadek zaliczyli United w tym sezonie..?
Paps: Ja jestem rozczarowany twoim zachowaniem przy straconej bramce,zwykly ubijacz trawy nic wiecej.Jak tacy zawodnicy maja byc wizytowka tej druzyny to jeszcze 100 lat nam zajmie powrot na szczyt,czyli tam gdzie jest nasze miejsce.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.