Mourinho: Tym razem to nic osobistego...

"Jestem gotowy zagrać z Chelsea przeciwko Manchesterowi United. Nie mam jednak zamiaru prowadzić żadnych osobistych walk z sir Alexem Fergusonem. Nie zamierzam mówić tego, co dziennikarze oczekują, że powiem, by mieć materiały na pierwsze strony gazet" - powiedział Mourinho.

"Szanuję każdego menadżera w Premiership bez wyjątku, a także wszystkich innych z pozostałych lig" - dodał.

Media sugerowały, że po jednym ze spotkań Ligi Mistrzów w poprzednim sezonie, gdy United grali z FC Porto, sir Alex Ferguson nie podał ręki Portugalczykowi co miało oznaczać brak szacunku wobec jego osoby. Mourinho po raz kolejny zaprzeczył tym plotkom:

"To nieprawda. Powtarzałem już to ze 20 razy, ale ludzie nadal plotkują, że Ferguson nie podał mi dłoni, gdy pokonałem go w Lidze Mistrzów z FC Porto. Oczywiście, że potrząsnęliśmy swe dłonie po spotkaniu naszych drużyn. W tym momencie Ferguson narzekał na incydent jaki miał miejsce między Vitorem Baią i Royem Keanem, ale rozmawiając uścisnął moją dłoń."

"Na Old Trafford, po meczu rewanżowym przyszedł do mojej szatni, pogratulował mi zwycięstwa i zamieniliśmy kilka słów. Nie wiem więc czemu ludzie nadal myślą, że między nami coś jest nie tak."

Mourinho przyznał także, że w Anglii media o wiele więcej ingerują w piłkarskie życie, podczas gdy w Portugalii takie zachowanie nie miało miejsca.

"W moim życiu ciągle miałem do czynienia z prasą. Ale jedyna różnica między Anglią a Portugalią jest taka, że tutaj dziennikarze o wiele bardziej interesują się piłką nożną" - kontynuował trener Chelsea.

"W Portugalii było 5 czy 6 gazet interesujących się futbolem. Tutaj są ich tuziny plus 4 kanały telewizyjne o piłce nożnej. Ale poza tym różnicy nie ma żadnej" - zakończył Portugalczyk.