Zokora posyca apetyty

Zainteresowani Didierem wrosło wraz z jego wspaniałymi występami we Francji, gdzie uważany jest za jednego z najlepszych, grających defensywnie pomocników. Wiele klubów wraziło nim zainteresowanie, głównie na oku mają go klubu z Wielkiej Brytanii. Wcześniej z oferty porzucenia Francji na rzecz Anglii, a konkretniej na rzecz Chelsea Londyn skorzystał Michael Essien, jednak nie wiadomo czy tak samo postąpi Zokora.

Nie mniej jednak Didier jest zadowolony, że jego gra wzbudziła zainteresowanie trenerów takich wielkich klubów jak Manchester United czy Arsenal Londyn. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej powiedział, że bardzo podoba mu się styl gry w Anglii i imponująca atmosfera na tamtejszych stadionach, dlatego chciałby spróbować kiedyś gry na Wyspach.

"Naprawdę nie wiem czy przyłączę się do United. Wiem, że kontaktowali się z St Etienne, co znaczy, że podczas spotkań robię coś naprawdę bardzo dobrego" - powiedział Zokora dla SkySports.com.

"Tak czy owak nic nie ma jeszcze żadnej decyzji w tej sprawie. To byłoby marzenie grać dla tak wielkiego i wspaniałego klubu, ale Arsenal również jest świetną drużyną. To wspaniale, że tacy wielcy menażerowie - Sir Alex Ferguson i Arsene Wenger obserwują cię."

"Kocham angielską piłkę, moim ulubionym stadionem jest Anfield z The Kop. Atmosfera na angielskich stadionach jest wspaniała dla oka i wyobrażam sobie siebie, gdy gram na nich. Słyszałem od Didiera Drogby i Kola Troure o tym, że fani biją brawo na stojąco po zakończony meczu i że kochają każdego piłkarza - nie tylko gwiazdy."

"Liga angielska jest bardzo fizyczna i kontaktowa, mam odpowiednie predyspozycje do takiej gry. Technicznie też nie odstaje od najlepszych pomocników, więc mogę mieć nadzieje."

Zokora jest porównywany stylem gry przede wszystkim do dwójki najlepszych defensywnych pomocników w Premier League - Roy'a Keane i Patricka Vieiry. Obojga nie ma już w Anglii, dlatego też trwają poszukiwania następców. Zokora, który doskonale nadaje się na ich pozycję boi się jednak, że nie dałby sobie rady z tak dużą presją pokładaną na nim.

"Tak jak mówię to byłoby marzenie występować dla tych drużyn, ale zarówno Keane i Vieira są pomnikami i ikonami w piłce nożnej. To mogłoby kłaść na moje barki dużo presji. Zawsze podczas treningów trener opowiada mi o Keane, Vieirze i Makelele - pewnego dnia osiągnę ich poziom."

"Ciągle się uczę, ale nadal jestem pewny siebie i wiem, że dzięki ciężkiej i trudnej pracy pewnego dnia będę tam" - zakończył.