Przygotowując się do kolejnego finału w swojej karierze, Jose Mourinho opisał londyński stadion jako 'niesamowity'.
» Portugalczyk już czterokrotnie sięgał po Puchar Ligi
Czerwone Diabły mają nadzieję na piąty w historii puchar w rozgrywkach EFL Cup, podczas gdy wygrana z Southampton będzie czwartym trofeum w tych rozgrywkach jeśli chodzi o portugalskiego szkoleniowca.
- To fantastyczny stadion - powiedział dziennikarzom Jose. - Byłem na tym stadionie jeszcze jako asystent Pana Van Gaala na meczu Ligi Mistrzów pomiędzy Arsenalem a Barceloną, to wspaniałe uczucie.
- Później wróciłem na ten stadion podczas Euro 96' i doświadczyłem trafienia Gazzy w meczu ze Szkocją. Niesamowite.
- Udało mi się awansować do pierwszego finału rozgrywanego na nowym Wembley [gdzie Chelsea pokonało United]. Zawsze uwielbiam wracać na ten stadion, nawet jeśli jest to mecz o Tarczę Wspólnoty.
Mourinho uważa, że ewentualna wygrana w finale EFL Cup może być kluczowa dla jego podopiecznych w kontekście walki w pozostałych rozgrywkach.
- Myślę, że kiedy poczujesz smak czegoś dobrego, chcesz to powtórzyć - dodał boss. - Kiedy przyzwyczaisz się do zwyciężania, tęsknisz za tym jeśli nie udaje się wygrywać. Nie akceptujesz tego, jesteś w pogoni za kolejnymi sukcesami, więc myślę, że wygrana jak najlepiej wpłynie na piłkarzy, gdyż będą chcieli zdobywać kolejne trofea i walczyć o więcej w innych rozgrywkach.
- Wszyscy znamy historię tego klubu, wiemy jak zmienia się futbol. Ostatni sezon był bardzo trudny dla piłkarzy jak i fanów, jednak wszyscy wraz z menedżerem na koniec sięgnęli po puchar. Zasmakowali wygranej i spróbujemy to powtórzyć.
Wayne Rooney uciął w ostatnich dniach wszelkie spekulacje łączące go z odejściem, a Mourinho z kolei potwierdził, że Anglik będzie zaangażowany w finałowe spotkanie. Menedżer United nie zamierza jednak dyskutować o tym, czy kapitan drużyny wzniesie puchar, gdyż najważniejsza jest dla niego jedynie wygrana.
- Nie wiem. Nie obchodzi mnie to szczególnie - powiedział Mou. - Jeśli wygramy, nie obchodzi mnie kto jako pierwszy podniesie puchar. Nie dbam o to, po prostu chcę wygrać ten mecz.
- On jest naszym kapitanem, czy gra, czy siedzi na ławce. Niezależnie czy wchodzi z ławki, czy zostaje zmieniony podczas meczu, zawsze jest naszym kapitanem. Nie obchodzi mnie więc kto wzniesie puchar, nikogo to nie interesuje raczej. Chcemy po prostu zwyciężyć.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.