Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Galtier: Ibrahimović przypomina mi Cantonę

» 14 lutego 2017, 11:47 - Autor: Rio5fan - źródło: goal.com
Szkoleniowiec Saint-Étienne, Christophe Galtier, wskazał na podobieństwa łączące Erica Cantonę i Zlatana Ibrahimovicia.
Galtier: Ibrahimović przypomina mi Cantonę
» Szkoleniowiec Zielonych miał już okazję mierzyć się z Manchesterem United na Old Trafford
50-letni szkoleniowiec wspominał także swoją wizytę na Old Trafford w roli asystenta menadżera Portsmouth w 2005 roku.

- Kiedy patrzę na Ibrę, myślę o Ericu Cantonie. Kiedy Cantona dołączył do Leeds, oświadczył się Anglii. Kiedy stał się piłkarzem Manchesteru United, wziął z Anglią ślub. Miał bardzo silną relację z sir Alexem Fergusonem, który był dla niego jak ojciec - stwierdził Galtier.

Christophe Galtier przed dwunastoma laty odwiedził Teatr Marzeń jako asystent Alaina Perrina w Portsmouth.

- To było bardzo emocjonalne. Mam jednak także złe wspomnienia, ponieważ kochałem Premier League, ale musiałem odejść po zwolnieniu menadżera. Harry Redknapp wracał do klubu i chciał skompletować swój własny sztab. Nadal jednak kocham Premier League.

- To mały kraj z wieloma meczami derbowymi. Pamiętam rywalizację Portsmouth z Southampton. Mogę sobie tylko wyobrazić mecze Liverpoolu z Evertonem, derby Manchesteru czy Londynu. To jak spotkanie Saint-Étienne z Lyonem. To nie jest zwykły mecz, to wykracza poza futbol. Chodzi o honor.

- Wielu ludzi uważa, że moim celem jest praca w Anglii, ale niespecjalnie tak do tego podchodzę. Kocham Premier League, lecz nie jestem na tym skupiony. Gdybym mógł jednak wybrać z najlepszych europejskich lig, wybrałbym Anglię. Byłem rozczarowany pracą w Portsmouth przez zaledwie sześć miesięcy - dodał Francuz.


TAGI


« Poprzedni news
Ferdinand: Manchester United będzie w TOP 4
Następny news »
Neville: Martial to ogromny talent

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (5)


seju: Zacząłem kibicować United po meczu z Bayernem w 99. Faktycznie Cantona był taki dobry jak mówią? Czasem mam wrażenie, że więcej o nim się mówi niż był wart. Ibra to jednak legenda i jeden z najlepszych piłkarzy wszech czasów...Może jakiś starszy kibic się wypowie.
» 14 lutego 2017, 18:56 #4
rasputin: Komentarz zedytowany przez usera dnia 15.02.2017 10:06

Ja zacząłem oglądać mecze United w sezonie 95/96, mogę powiedzieć że właśnie wtedy stałem się fanem i mimo że to gra Giggsa przyciągnęła moją uwagę ku tej drużynie, to jak myślę o United lat 90, własnie Cantona obrazuje mi się jako pierwszy. Miał już wtedy status kultowego zawodnika. Oglądałem go w akcji krótko bo niedługo potem wyleciał z boiska, ale pamiętam jak wszyscy z utęsknieniem witali go po powrocie.

Miał niesamowity przegląd pola, potrafił rozgrywać i kończyć w rozmaity sposób akcje, inicjować ataki i jak coś nie szło to podrywał drużynę w mgnieniu oka. Na YT jest pełno jego bramek, polecam obejrzeć! Poza tym miał mega charyzmę, był prawdziwym walecznym Diabłem i pewnym siebie piłkarzem. W czym faktycznie przypomina Ibrahimovica. No i zawsze grał z podniesionym kołnierzykiem :)

Gdy pauzował United nie grało tak dobrze jak z nim na boisku. Pamiętam, że po powrocie zaczarował wszystkich na nowo i zgarnęliśmy podwójną koronę :) Byłem w mega szoku jak ogłosił zakończenie kariery, bo grał wtedy cały czas na mega wysokim poziomie. Mimo to go rozumiem. Chciał odejść jako król i odszedł jako król :)
» 15 lutego 2017, 10:01 #3
seju: Dzięki rasputin. O kołnierzyku wiem i goli trochę też widziałem, ale chciałem poznać ogólne wrażenia właśnie, bo jakby moją kompilację wrzucić na YT to też bym wymiatał :) Fakt, że kiedyś jak grali tacy wojacy jak Keane czy Vieira to piłka inaczej wyglądała. Więcej emocji moim zdaniem. Mam nadzieję, że wyrośnie nam kiedyś taki wojak z młodzieżówki, bo nie mogę patrzeć na tych wszystkich Januzajów, Cleverleyów i Gibsonów. Niestety nie codziennie rodzi się nowy Beckham.
» 16 lutego 2017, 21:01 #2
rasputin: No, dla dzieciaka, który fanem MU stał się oglądając grę słynnego rocznika '92, oglądanie dokonań późniejszych wychowanków przyprawiało o mega ból głowy. To był ewenement na skalę światową i być może już się nigdy nie powtórzy, ale prawdziwe pojedyńcze perełki na pewno się raz na jakiś czas pojawią :)
» 20 lutego 2017, 08:44 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.