W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Ekipa AS Saint-Étienne pewnie zwyciężyła 4:0 w ligowej konfrontacji z Lorient poprzedzającej starcie z Manchesterem United w 1/16 finału Ligi Europy.
» Christophe Galtier i jego podopieczni wkrótce staną naprzeciw Manchesteru United
Gospodarze potyczki na Stade Geoffroy-Guichard nie mieli żadnych problemów ze zdominowaniem zajmującego ostatnie miejsce w tabeli Ligue 1 rywala.
Na listę strzelców wpisywali się kolejno: Loïc Perrin, Jordan Veretout, Romain Hamouma oraz Jorge Intima (najlepszy gracz meczu). Saint-Étienne było szczególnie groźne przy stałych fragmentach gry oraz strzałach z większego dystansu. Drużyna Christophe‘a Galtiera zdecydowanie preferowała ataki bocznymi strefami boiska, zwłaszcza lewym skrzydłem.
Skład Saint-Étienne (4-2-3-1): Stéphane Ruffier - Kévin Malcuit, Kévin Théophile-Catherine, Loïc Perrin, Florentin Pogba - Jordan Veretout (Fabien Lemoine 75‘), Vincent Pajot - Jorge Intima, Henri Saivet, Kévin Monnet-Paquet (Benjamin Corgnet 82‘) - Romain Hamouma (Nolan Roux 67‘).
We wcześniejszych spotkaniach w lutym ekipa Zielonych przegrała na wyjeździe z trzecim w tabeli Ligue 1 Nice 0:1, pokonała grający w dziewiątkę Lyon 2:0 oraz odpadła z Pucharu Francji ulegając Auxerre 0:3.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (12)
uzil25: Lewe skrzydło to dobrze tam mamy Antka, który mało komu daje pograć i rozwinąć skrzydła. Nasza maszyna, najlepszy prawy obrońca świata da im tam popalić czy to w defensywie czy ofensywie.
Pierwszy mecz na Old Trafford dobrze by było jechać do Francji z zaliczką typu 2-0 czy 3-0. To by nam gwarantowało dużo spokoju w rewanżu. Jak zaliczka jest ważna wiemy po przegranym meczu z Hull gdzie jednak zaliczka z pierwszego meczu okazała się na tyle ważna, że pozwoliła nam awansować do finału i już za 2 tygodnie gramy finał ;)
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.