W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Antonio Valencia przyznał, że jest szczęśliwy będąc zawodnikiem Manchesteru United i ma nadzieję, że jego przygoda z klubem z Old Trafford będzie trwała przez kolejne lata.
» Ekwadorczyk jest etatowym prawym obrońcą w zespole José Mourinho
31-latek powiedział jednocześnie, że nadal w stu procentach nie przyzwyczaił się do roli prawego obrońcy, w jakiej widzi go José Mourinho. Portugalski menadżer nazwał nawet swojego podopiecznego czołowym prawym defensorem na świecie.
- Jestem bardzo wdzięczny za słowa menadżera. Nie sądzę, bym był najlepszym prawym obrońcą świata, ale jestem bardzo zadowolony z bycia tutaj. Kiedy do klubu przybyli Ángel Di María i Memphis Depay, sądziłem, że mój czas w United dobiega końca. Chciałem już rozpocząć poszukiwania nowego klubu. Na szczęście skupiłem się na treningach i być może dlatego nadal tutaj jestem - powiedział Ekwadorczyk.
- Mourinho pokazał, że we mnie wierzy, co jest wspaniałe. Nie chcę mówić, że jestem w stu procentach prawym obrońcą, nadal czuję się graczem ofensywnym, ale powoli się do tego przyzwyczajam. To trudne, ponieważ grając bliżej własnej bramki trzeba się jeszcze bardziej skoncentrować. Jedno złe podanie może skutkować utratą gola.
- Czuję, że poprawiłem się w tym względzie, ale nadal najlepiej czuję się w ataku. Jestem częścią zespołu i wiem, że mam wsparcie ze strony menadżera. Otrzymałem nowy kontrakt, kocham ten klub, miasto, a moja rodzina żyje tu ze mną. Chciałbym zostać w Manchesterze tak długo, jak to możliwe. Może nawet na pięć, sześć, czy więcej lat! - zakończył Valencia.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Komentarze (16)
partyk: Antek w tym sezonie jest naprawde wyróżniającą się postacią na prawej obronie w całej lidze. A jak sam mówi, że dopiero uczy się tej pozycji oby tak dalej z korzyścią dla zespołu bo czasami wbija pod pole karne przeciwnika jak dzik w pole kukurydzy. Dobrze ze jest w super formie bo nie można zapomnieć jaką miał kontuzje.
partyk: Prosimy o kulturalne wypowiedzi. Przekleństwa (nawet wygwiazdkowane), obrażanie piłkarzy, klubów lub użytkowników, pisanie dużymi literami, spamowanie oraz bezsensowne komentarze będą karane ostrzeżeniami i banami, bez odwołania!
mamwsiowd: Jak słucham Antonio to wierzę że MU zajdzie daleko we wszystkich rozgrywkach.Gdyby było takich 11 zawodników z mentalnością Walencji to MU byłby bezsprzecznie najlepszym zespołem na świecie.Człowiek skromny,pracowity,prowadzący profesjonalny styl życia.Takich ludzi chciałbym widzieć w zespole a nie ciemniaków-oszołomów z przytempawo-szaleńczym błyskiem w oku w czasie afrykanskiego tańca.Wracając do Antonio: Byle by go Mourinho za bardzo nie exploatował to pofunkcjonuje w druzynie ze dwa lata.Na koniec powiem co najbardziej lubię u Walencji ! Jak oglądam mecz i nie bardzo idzie MU,nie wiedzą jak najlepiej ugryźć rywala to Antonio najlepiej "pociagnie" piłkę na drugą bramkę , że zazwyczaj aż się z nerwów zagotuje w gaciach przeciwników.
Fenek: Tylko, że trzeba szukać jego następcy. Wcale nie jest powiedziane, że z każdym kolejnym sezonem Antek będzie grał na tym samym poziomie. Żebyśmy się przypadkiem nie obudzili za kilka miesięcy z ręką w nocniku.
N17: Pamięta ktoś jeszcze jak ze 4 lata temu wszyscy tu na forum jęczeli że Valencia takie drewno bo tylko jeden zwód robi i wrzuca piłkę na przypał po 30 razy na mecz?
Enthraller: Jak to mówią: niby każdy wie, że Valencia ma opanowany tylko jeden drybling, ale i tak wszystkich przechodzi. ;) Zmienili mu pozycję, a on nie poszedł płakać na social media ani do gazet, tylko wziął się do roboty na treningach. Tytan pracy, sprinty do ostatniej minuty, prawdziwy diabeł.
welllone: Gdy przychodził chwile po CR, czułem się zawiedziony. Kto by sie nie czuł wymiana CR nie mogła byc dodatnia w ogólnym rozrachunku.
Widząc jednak ile Antek zostawia serca i sił na boisku szybko sie do niego przekonałem. Zamiast tylu bramek, było sporo wrzutek i znacznie mniej płaczkowania.
Numer 7 troszku mu ciążył, ale zrobienie z niego wahadłowego czy nawet bocznego obrońcę to był strzał w dziesiątkę.
Pracuje jak koń, biega od bramki do bramki. Stabilny w obronie, nie do zdarcia w ataku. Ja współczuję każdemu obrońcy bocznemu stawionemu na przeciw Antosia. Poważnie on po prostu zajeżdża obrońców nawet jak sam nim jest :D
Minimalnie więcej lewej nogi i byłby niekwestionowanym najlepszym prawym na świecie.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.