W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Jak informuje Manchester Evening News, José Mourinho nie zamierza pozbywać się Ashleya Younga w zimowym oknie transferowym.
» Ashley Young najprawdopodobniej nie wybierze się na Daleki Wschód
Zainteresowanie 31-letnim skrzydłowym wyraziły się tylko kluby Premier League, lecz także zespoły rywalizujące w lidze chińskiej.
Menadżer Manchester United nie chce jednak tracić kolejnego skrzydłowego po tym, jak do Lyonu przeprowadził się Memphis Depay. Younga na zasadzie wypożyczenia chciały pozyskać: West Bromwich Albion, Swansea, Everton oraz były klub Anglika, czyli Watford.
piter100000: szału nigdy nie grał. myślałem, że będzie alternatywą na lewą obronę, bo na skrzydło jest za słaby. drybling z pochylonym ciałem do przodu jakby jagody zbierał. szkoda, że Mou go nie spróbował wczoraj zamiast Rojo, bo LO to nie jest pozycja Argentyńczyka. pewnie po sezonie odejdzie, a w tym też za dużo nie pogra
sensi:Komentarz zedytowany przez usera dnia 27.01.2017 13:57
Young jeden sezon w United miał niezły, nie pamietam który ale jeszcze Ferguson prowadził klub.
Generalnie w ogóle Young to transfer nietrafiony, średni grajek bez powtarzalności, dawno powinien być sprzedany.
Nie wiem po co Mourinho chce go zostawić, chyba po to żeby w rezerwach pogrywał.
Fenek: Nie sprzedawaj Younga twierdząc, że jest potrzebny. Zostaw go w domu i nie uwzględniaj go nawet w kadrze meczowej. Wczoraj był idealny moment na to aby Ashley sobie pograł, zresztą to samo tyczy się kilku innych zawodników.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.