Już w najbliższą niedzielę na Old Trafford dojdzie do szlagierowo zapowiadającego się starcia Manchesteru United z Liverpoolem.
» Byli zawodnicy Manchesteru United oraz Liverpoolu zabrali głos w sprawie niedzielnej konfrontacji
Tę konfrontację skomentowali eksperci Sky Sports, Jamie Carragher i Garry Neville. Przypomnijmy, że obecnie oba zespoły w ligowej tabeli dzieli pięć punktów.
Dlaczego powinniśmy być podekscytowani spotkaniem Manchesteru United z Liverpoolem?
Neville: Jeżeli jesteś kibicem piłkarskim, będziesz chciał obejrzeć ten mecz, ponieważ zawiera on powody do ekscytacji. To bardzo ważne spotkanie, nawet jeżeli do zakończenia sezonu pozostało kilka miesięcy. United idą naprzód, podczas gdy Liverpool miał drobne problemy w ostatnich tygodniach. Jeżeli Manchester wygra w niedzielę, rozpęd będzie jeszcze większy. Dla Liverpoolu ważne będzie uniknięcie porażki.
Liverpool rozgrywa niemal perfekcyjny sezon pod względem przygotowania. Zespół miał kilka tygodni wolnego pomiędzy poszczególnymi meczami. Teraz jednak zagrali kilka meczów w małym odstępie czasowym i trochę się pogubili przegrywając z Southampton i remisując z Plymouth i Sunderlandem.
Zawsze czułem, że Liverpool potrzebuje tygodnia idealnych przygotowań, ponieważ zawodnicy tego zespołu wkładają ogromną ilość energii w każdy mecz. Trudniej to robić na przestrzeni trzech i pół dnia, gdy tracisz okazję do regeneracji i treningu. Liverpool wchodzi w intensywny okres, który będzie dla nich prawdziwym testem. United będą czuli, że to starcie nadeszło w odpowiednim momencie, natomiast Liverpool będzie chciał zakończyć mini kryzys.
Carragher: To zawsze było wielkie spotkanie. Zwłaszcza, że obie drużyny mają wielką szansę na znalezienie się w czołowej czwórce. Manchester United obecnie jest prawdopodobnie w najlepszej formie w Premier League. Sytuacja jest zupełnie inna do tej, gdy obie te drużyny spotkały się ze sobą na Anfield Road. Liverpool napotkał na wyboje i szybko musi wrócić na właściwą drogę. Oba zespoły mają o co grać.
Ostatnie spotkanie tych drużyn zakończyło się bezbramkowym remisem. Tym razem jednak José Mourinho z pewnością inaczej ustawi swoich zawodników.
Carragher: Oczywiście, jest do tego zmuszony. Manchester United gra u siebie, a Mourinho zna swój najlepszy skład. Do tego jego drużyna gra bardzo dobrze. Nie ma możliwości, by w takich warunkach United cofnęli się pod własną bramkę. Spodziewam się odważnych ataków gospodarzy i właśnie dlatego będzie to wspaniały mecz. Dużo rzeczy się zmieniło od czasu starcia na Anfield Road.
Mourinho dużo lepiej zna swój zespół i potrafi wskazać najlepsze zestawienie. Dokonał wielu transferów na czele z kosztownym Paulem Pogbą, który zaczyna grać coraz lepiej. W ostatnich tygodniach forma Francuza była doskonała i jeżeli tak samo będzie w niedzielę, to wpłynie to korzystnie na resztę drużyny. Nadal spodziewam się jednak więcej po nim na przestrzeni kolejnych miesięcy i lat. Teraz widać, dlaczego Manchester United wydał na niego tyle pieniędzy. José wydaje się też dużo bardziej zadowolony z gry duetu środkowych obrońców, którzy są pewniejsi siebie.
Neville: Ustawienie Manchesteru United na Anfield Road było odbiciem niekorzystnego momentu w sezonie dla tej drużyny. Liverpool był w doskonałej formie i Mourinho musiał wymyślić coś, by ich powstrzymać. Nie ma szans, żeby w niedzielę nastawienie United było tak defensywne jak wtedy. Nie uważam, że spotkanie będzie wyglądało dokładnie odwrotnie, lecz dla Liverpoolu planem minimum będzie zdobycie punktu. Oni nie mogą sobie pozwolić na zmniejszenie przewagi nad United do dwóch punktów.
Mourinho będzie pragmatyczny. On wie, że Liverpool zastosuje wysoki pressing, który będzie słabnął wraz z upływającymi minutami. Jeżeli Manchester United przetrwa pierwszą godzinę, to będzie mógł czekać na swoje szanse i błędy defensywne Liverpoolu.
Wayne Rooney w niedzielę może pobić rekord strzelecki Manchesteru United. Czy spodziewacie się go w wyjściowym składzie?
Carragher: Spodziewam się jego udziału w meczu, ale nie w wyjściowym składzie. Na ten moment Wayne jest prawdopodobnie poza optymalną jedenastką José Mourinho i właśnie dlatego grał w spotkaniach pucharowych przeciwko Reading i Hull City. Uważam, że znajdzie się na ławce rezerwowych, ale wszyscy wiedzą, jak bliski jest pobicia rekordu. Chyba nie ma zespołu, przeciwko któremu Rooney chciałby bardziej strzelić tego gola. Typowym zachowaniem dla niego byłoby wejście z ławki i zdobycie bramki.
Neville: Jeżeli jesteś kibicem Manchesteru United, to wejście Rooneya z ławki i zdobycie zwycięskiego gola jest wymarzonym scenariuszem! To aż zbyt dobry scenariusz. Uważam, jednak, że Wayne nie znajdzie się w podstawowym składzie.
Inny angielski napastnik, Daniel Sturridge, znalazł się w wyjściowym składzie Liverpoolu na mecz z Southampton w środę. Jak The Reds podejdą do tego spotkania, zwłaszcza w ataku?
Carragher: Nawet gdyby Daniel Sturridge zdobył bramkę w konfrontacji z Southampton w środku tygodnia, to nie spodziewałbym się jego występu na Old Trafford. Sądzę, że Divock Origi dostanie swoją szansę. Philippe Coutinho zrobił różnicę i pokazał swoje możliwości w meczu z Southampton, ale być może jest jeszcze dla niego za wcześnie na podstawowy skład. Z uwagi na ostatnie problemy zdrowotne może znaleźć się na ławce.
Neville: Jestem pewny, że Klopp postawi na mobilnych zawodników. Takich, którzy są szybcy, nadają się do kontrataków i potrafią znaleźć sobie miejsce między formacjami. Statystyki biegowe Liverpoolu są niesamowite. To niemal jak starcie wagi średniej z ciężką. Liverpool chce uderzać szybko i wcześnie wybić rywala z uderzenia. Jeżeli United dadzą sobie radę przez pierwszych 50-60 minut, to uważam, że zaliczą mocniejszą końcówkę. To właśnie oni wyglądają na bardziej odpornych. Liverpool musi szybko zadać cios.
Które aspekty meczu będą kluczowe i zdecydują o końcowym wyniku?
Carragher: Środek pomocy jest ważny w każdym meczu. Liverpool musi bardzo uważać na będącego w bardzo dobrej formie Paula Pogbę. The Reds nie byli wystarczająco dobrzy w ostatnich tygodniach. Emre Can jest w nieco gorszej formie i prawdopodobnie jest poza optymalną jedenastką na ten moment. Nadal rozegrał sporo meczów, ponieważ menadżer go lubi, a Jordan Henderson pozostawał poza grą. Can nie może pozwolić sobie na kolejny słaby występ.
Wiele także zależy od tego, jak Liverpool poradzi sobie ze Zlatanem Ibrahimoviciem. Szwed zdobywa sporo bramek, a Liverpool w ostatnim czasie wiele ich tracił, więc to kolejna kluczowa strefa dla tej rywalizacji.
Neville: Spodziewam się, że Klopp będzie chciał zaburzyć spokój Michaela Carricka. Kluczową strefą będzie prawdopodobnie środek pomocy, gdzie trio Liverpoolu spotka się z Carrickiem, Herrerą i Pogbą. Pozostali dwaj zawodnicy będą szukali sobie wolnych przestrzeni, więc walka w pomocy będzie najważniejsza.
Osobowość i charakter Ibrahimovicia mają ogromny wpływ na szatnię Manchesteru United. Mówi się o menadżerach mających taki wpływ, ale na boisku Ibrahimović jest kluczowy dla reszty zespołu. Sądzę, że Liverpool w niedzielę będzie musiał sobie poradzić z jego osobowością i charakterem.
Tymczasem Manchester United musi powstrzymać mobilność Liverpoolu, który bez wątpienia ma więcej szybkości i możliwości kombinacji na boisku. Czy United dadzą sobie z tym radę? Czy Liverpool zatrzyma siłę i odwagę Pogby i Ibrahimovicia? To starcie dwóch różnych stylów i jego rozstrzygnięcie będzie fascynujące.
Kto jest więc faworytem tego meczu?
Neville: Cztery czy pięć tygodni temu powiedziałbym, że Liverpool. Teraz prawdopodobnie wskazałbym na United. Jestem ciekawy, w jaki sposób United sobie z tym poradzą. Fascynującym aspektem tej konfrontacji będzie mentalność. Jaka jest mentalność Liverpoolu? Czy przystąpią do tego meczu z chęcią niedopuszczenia do porażki czy z wolą zwiększenia przewagi do ośmiu punktów? Jestem przekonany, że menadżer wybierze tę drugą opcję, lecz czy zespół będzie w stanie się do tego dostosować? To dla nich wielki test. Czy Liverpool będzie umiał zwiększyć przewagę, pomimo dezorganizacji treningów na przestrzeni ostatnich tygodni?
Carragher: Uważam, że Manchester United jest faworytem. Liverpool nie jest w tej samej formie, co jeszcze dwa czy trzy tygodnie temu. United są na fali i do tego grają u siebie. W starciach tych drużyn to gospodarz zwykle wskazywany jest jako faworyt. Forma wskazuje na Manchester United, lecz Liverpool musi wrócić i odpowiedzieć dobrym występem.
Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis
nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.