W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Marcus Rashford był usatysfakcjonowany sobotnim zwycięstwem Manchesteru United nad Reading w ramach Pucharu Anglii (4:0).
» Marcus Rashford był zachwycony dwoma trafieniami w spotkaniu z Reading
Wychowanek klubu z Old Trafford zaprezentował się z bardzo dobrej strony i dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.
- Dobrze jest znów trafić do siatki przed własnymi kibicami. Myślę, że to kwestia zrelaksowania się i wykonywania swoich zadań. Musieliśmy pracować bardzo ciężko na taki wynik. Zwykle jest tak, że musisz wywalczyć sobie respekt rywala oraz prawo do narzucenia własnego stylu. My to zrobiliśmy - podkreślił Anglik.
- Tak długi czas bez gola był frustrujący, ale później poczułem się dużo lepiej i zacząłem notować asysty. Grałem coraz lepiej, a teraz wróciły także gole, więc jestem bardzo zadowolony.
- Szybko zdobyta bramka jest bardzo ważna. Dzięki temu się uspokoiliśmy i zrelaksowaliśmy. Zwycięstwa zespołów niżej notowanych nie są już niespodziankami, więc to trafienie uspokoiło nasze nerwy i zachęciło do lepszej gry.
- Poprawiamy się z meczu na mecz i coraz lepiej się poznajemy. Wszystko wygląda pozytywnie i każdy w klubie patrzy już na kolejne wyzwania.
Rashford skomentował także osiągnięcie Wayne‘a Rooneya, który wpisując się na listę strzelców dogonił sir Bobby‘ego Charltona w klasyfikacji strzelców Manchesteru United.
- To niesamowite osiągnięcie. Kiedy spojrzy się na te wszystkie mecze Wayne‘a oraz zdobyte przez niego bramki, to jest to fantastyczne. Cieszę się, że mogę oglądać go w grze. Wszyscy musimy świętować moment, w którym Wazza pobije ten rekord - podsumował Anglik.
Marti24: Gratuluję dwóch bramek. Jednak skuteczność musi zostać poprawiona, niech nie idzie w ślady Welbecka.
PS Chyba nikt już nie płacze za Welbeckiem. Gość więcej czasu spędza lecząc kontuzje niż grając.
micsie03339: O ile transferu Chicharito żałowałem i nadal żałuje o tyle Welbecka ani przez chwile nie było mi szkoda. W moich oczach po tym co pokazał w dwumeczu z Bayernem, gdzie to on, a nie kto inny pogrzebał nasze szanse udowodnił, że nigdy nie będzie dobrym napastnikiem. Co z tego że potrafił dochodzić do sytuacji bramkowych, skoro większość z nich marnował, przynajmniej połowę razy nie trafiając w bramkę. Napastnik musi strzelać bramki, sam Welbeck oczekiwał że będzie grał w napadzie nie na skrzydle, co podkreślał tłumacząc dlaczego postanowił odejść. Jednak skoro nie potrafi wykańczać akcji, a to u napastnika najważniejsze, nie było dla niego miejsca w United.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.