W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Phil Jones ma nadzieję, że piłkarze Manchesteru United zdołają jak najszybciej przerwać passę ligowych remisów, którą podtrzymali na Goodison Park po remisie 1:1.
» Phil Jones żałuje dwóch punktów wypuszczonych z garści na Goodison Park
Czerwone Diabły znów zdołały przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, co nie przełożyło się jednak na komplet punktów.
- Uważam, że od pierwszego gwizdka do 60. minuty kontrolowaliśmy przebieg meczu. Być może rywale stworzyli sobie pół sytuacji po jednym z dośrodkowań. Sądzę, że broniliśmy się bardzo dobrze. Być może nie stworzyliśmy sobie tylu sytuacji, co w poprzednich spotkaniach, ale tracimy za dużo punktów. To staje się stałą tendencją, więc musimy szybko to naprawić - przyznał Anglik.
- Nie wiem, dlaczego tak się dzieje. Być może brakuje nam koncentracji albo jesteśmy zmęczeni. To powtórzyło się zbyt wiele razy. W czterech czy pięciu meczach zupełnie zdominowaliśmy spotkanie, ale mieliśmy problem ze zwycięstwem. Dziś jest podobnie.
- Goodison Park zawsze jest trudnym miejscem do gry. Everton gra bezpośrednio, co utrudnia zadanie w obronie. Uważam, że aż do rzutu karnego dobrze sobie z nimi radziliśmy.
- Jestem zadowolony, że udało mi się wrócić do gry i czuję zaufanie menadżera. Najważniejsze są jednak wyniki zespołu. W futbolu chodzi o punkty, a my nie zdobywamy ich wystarczająco dużo.
Jones wypowiedział się także na temat ostrego ataku Marcosa Rojo z pierwszej części gry.
- Wszystko wydarzyło się bardzo szybko, więc trudno było cokolwiek zobaczyć. Sędzia ma trudne zadanie, ponieważ musi od razu podjąć decyzję. Arbiter pokazał żółtą kartkę i zgadzam się z taką oceną. Być może zmienię zdanie po zobaczeniu powtórki.
Fenek: Mamy masę szczęścia, że rojo nie wyleciał z boiska. Aczkolwiek powinien bez względu na to czy grasz z diabłem na piersi czy nie to takie wejścia trzeba karać i to bardzo surowo.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.