Prywatność na
DevilPage.pl

W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.

Akceptuję pliki Cookies i Regulamin

Ferguson: Było czterech graczy światowej klasy w United

» 23 listopada 2016, 19:40 - Autor: matheo - źródło: Wydawnictwo SQN
Spór o to, który piłkarz jest najlepszy na świecie, będzie trwał tak długo, jak długo będzie trwała wolność słowa. Swoje zdanie w tej kwestii wyraził także sir Alex Ferguson, który w nowej książce „Być liderem” wskazał nie tylko piłkarzy „światowej klasy”, ale także tych, których określił mianem „wspaniałych”. Prezentujemy fragment publikacji, która właśnie trafiła do księgarni w całej Polsce.
Ferguson: Było czterech graczy światowej klasy w United
» Sir Alex Ferguson w swojej książce "Być liderem" porusza wiele wątków związanych z Manchesterem United
Każdy inaczej definiuje pojęcie „światowa klasa”, które zastąpiło dwa inne dotąd używane słowa „wspaniały” i „doskonały”. Zarówno w gazetach, jak i w telewizji zalewani jesteśmy „światowej klasy” piłkarzami. Podobna sytuacja ma miejsce w szkołach. Słyszę ciągle takie określenia jak „grade inflation” (wzrost ocen) oraz o tym, że najwyższe noty daje się znacznie większej liczbie uczniów niż w poprzednim roku.

W mojej książce są tylko dwaj światowej klasy piłkarze: Lionel Messi i Cristiano Ronaldo. Jest bardzo dużo doskonałych graczy, a jeszcze więcej dobrych, ale z tysięcy obecnych profesjonalnych zawodników tylko Cristiano i Lionel zasłużyli sobie na to określenie. Inni mogą mieć w meczach „światowej klasy” momenty, takie jak spektakularny gol, nadzwyczajne podanie czy oszałamiająca obrona, ale w meczu są setki momentów, a w całej karierze tysiące.

Istnieje dużo subiektywnych i obiektywnych kryteriów, według których oceniam zawodników. Subiektywne obejmują umiejętność gry obiema nogami, równowagę, dyscyplinę w utrzymywaniu kondycji fizycznej, stosunek do treningów, stały poziom gry w meczach i w sezonach, mistrzostwo na wielu pozycjach na boisku, i sposób, w jaki zawodnicy wykorzystują swój wrodzony talent dla dobra drużyny, w której grają.

O obiektywnych kryteriach trudno dyskutować. Należą do nich: liczba strzelonych bramek, mecze, w których zagrali przeciwko najlepszym drużynom na świecie, liczba zdobytych medali w rozgrywkach ligowych i pucharach oraz ich występy w mistrzostwach świata. Kiedy zastosuje się tego rodzaju kryteria, dużo łatwiej określić, kto reprezentuje najwyższy poziom gry. Gracze nie przykładają do tego wielkiej wagi.

Istnieje spora liczba wspaniałych zawodników we współczesnej piłce - Thomas Müller z Bayernu Monachium, Luis Suárez i Neymar z Barcelony i Alexis Sánchez z Arsenalu, ale jestem pewien, że cała czwórka przyznałaby, że nie gra na takim poziomie co Messi i Ronaldo. Ja nie chcę umniejszać znaczenia czy krytykować żadnego z bardzo dobrych piłkarzy, którzy grali w czasie mojej 26 letniej kariery w United, ale było tylko czterech światowej klasy graczy: Cantona, Giggs, Ronaldo i Scholes. A poza tą czwórką Cristiano był jak wisienka na torcie. On był tym, który dokładał się do końcówki. Roy Keane, Bryan Robson i Steve Bruce byli wspaniałymi piłkarzami, ale osiągnęli swoją pozycję raczej dzięki podejściu, ambicji, umiejętności przewodzenia i wytężonej pracy niż innym cechom.

Spoglądając nieco dalej wstecz, Bobby Charlton, który zagrał w 758 meczach w klubie i 106 spotkaniach w drużynie narodowej Anglii, w tym w fazach finałowych w czterech turniejach mistrzostw świata, pokazuje co rozumiem przez określenie „światowa klasa”. Bobby wydawał się unosić nad boiskiem, był obunożny, potrafił grać po lewej stronie, po prawej i w środku pola, miał do tego wewnętrzną pewność siebie i niezłomną determinację. Bobby, mimo swoich osiągnięć, zawsze był skromny i pokorny. Jest cichy i nieśmiały, ale w jednej sytuacji, gdy United przegrywało do przerwy powiedział: „Daj mi piłkę. Potrafię to wygrać.” On się wcale nie chwalił czy stroił w piórka, on po prostu wiedział, co potrafi. Zrozumieli to także jego koledzy z drużyny i United wyszedł i wygrał mecz właśnie dzięki Charltonowi. To jest światowej klasy piłkarz.

W piłce nożnej menedżer ma szczęście jeśli ma w swoim zespole chociaż jednego zawodnika światowej klasy. Większość klubów nie ma tego luksusu. Mimo to nadal mają szansę stworzenia dobrej drużyny. Świetnie zgranych jedenastu dobrych zawodników potrafi stworzyć zespół, który ma większą wartość niż suma jego elementów. Ale nie przychodzi mi na myśl żadna drużyna, która dokonała wielkich rzeczy na najwyższym poziomie bez światowej klasy zawodników.

Nowa książka Sir Alexa Fergusona „Być liderem” dostępna jest na LaBotiga.pl lub na Empik.com, a także w salonach Empik w całej Polsce.


TAGI


« Poprzedni news
Ibra: Mój kontrakt odnowi się automatycznie
Następny news »
Zapowiedź: Manchester United vs Feyenoord Rotterdam

Najchętniej komentowane


Możliwość komentowania tego newsa jest już niemożliwa, z powodu upłynięcia 7 dni od czasu jego dodania.

Komentarze (17)


Kilerek7: Kiedyś czytałem, że Duncan Edwards wg ekspertów gdyby żył i młodo nie zginął to byłby lepszym graczem niż Maradona, Pele, Messi czy Ronaldo razem wzięci. On w młodym wieku był fenomenalny i ponoć na każdej pozycji gdzie by nie zagrał byłby najlepszy na globie. Szkoda, że tego już się nie dowiemy co by było.
» 24 listopada 2016, 13:24 #9
uzio: A wyobraź sobie co by pisali eksperci o Martialu gdyby ten zginął po pierwszych kilku miesiącach po przyjściu do United i jak by się to miało to obecnego stanu rzeczy. Takie gdybanie jest zawsze bezsensowne bo posiadanie potencjału to jedno a wykorzystanie go to drugie i jeszcze są inne czynniki jak kontuzje chociażby.
» 24 listopada 2016, 15:11 #8
Ta3k: Sir Bobby Charlton mówił, że grając z nim czuł się zawsze o klasę lub dwie niżej.
» 26 listopada 2016, 13:22 #7
Fenek: Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.11.2016 13:18

A Clev i Welbs?
» 24 listopada 2016, 13:18 #6
rc7: Komentarz zedytowany przez usera dnia 24.11.2016 12:22

Ja to chyba zacznę oglądać archiwalne mecze MU z przed 15 lat .
York & Cool
czy
Evra &Vida & Ferdinand

W swojej szczytowej formie to byli wielcy piłkarze,i chciało się to oglądać .
» 24 listopada 2016, 12:17 #5
mario93: Nie kompromituj się...
» 24 listopada 2016, 09:25 #4
DjTED: Scoles to był gość, a wspólnie z Giggsem miażdżyli wszystko
» 23 listopada 2016, 23:58 #3
10wazzar10: Komentarz zedytowany przez usera dnia 23.11.2016 23:17

Największy fenomen Fergusona - umiejętność pozyskania piłkarzy, którzy byli na miarę Stoke, a w naszym zespole pasowali idealnie do drużyny jako kolektyw i swoim charakterem nadrabiali wszystkie braki. Można takowych wymieniać i wymieniać.... Oczywiście nikt nie jest ideałem i wielu graczy przegapił, jednak trzeba przyznać że miał niesamowitego nosa i mentalność zwycięzcy, co wykreowało go na jednego z najlepszych w historii
» 23 listopada 2016, 23:16 #2
Krystiano98: Musisz wytrzymać do dziesiątego :D
» 23 listopada 2016, 20:38 #1
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.