Silvestre & duch walki

Londyńczycy są pewni siebie, jednak Mikael Silvestre, obrońca United, uważa, że nadmierna pewność siebie może okazać się dla nich zabójcza. Nie wątpi także w to, że jego koledzy z drużyny i on sam zrobią wszystko by pokrzyżować The Blues prosty plan sięgnięcia po komplet punktów.

"Chcemy wygrywać każdy mecz. Chelsea jest obecnie bardzo silną drużyną, ale my rozegraliśmy już dwa mecze o stawkę, więc może akurat ten fakt okaże się korzystny dla nas?" - powiedział Francuz.

"Sądzę, że już w poprzednim sezonie Chelsea udowodniła, że wraz z Arsenalem i nami jest w stanie walczyć o mistrzowski tytuł. Ale teraz oni mają nowego trenera, więc zanim zgrają się naprawdę dobrze minie trochę czasu. Praca z nowym trenerem jest ciężka."

"Tak więc za wcześnie jest by wydawać osąd o tym, jak silna będzie Chelsea w nadchodzącym sezonie. Nawet kiedy kupujesz reprezentacyjnych i samych najlepszych piłkarzy potrzebujesz czegoś więcej by wygrywać. Potrzebujesz ducha, który będzie napędzał waszą drużynę."

"Jego jednak nie da się wytrenować. Możesz pracować z kolegami z zespołu siedem dni w tygodniu, ale on się nie pojawi. Takie rzeczy po prostu są, a nie pojawiają się z niczego" - mówił Silvestre.

Silvestre pochwalił także kapitana Czerwonych Diabłów za dobry występ w meczu z Dynamem Bukareszt i mobilizację partnerów do lepszej gry.

"Roy Keane może grać w pomocy lub być cofnięty jako obrońca. On ma wspaniałą wizję gry i doświadczenie, które pozwalają mu świetnie wykonywać swoją robotę. Doskonale komunikuje się z resztą obrony i naprawdę czułem się zaszczycony mogąc grać wraz z nim w jednej drużynie w meczu z Dynamem."

"Musisz pokazać ducha walki, kiedy walczysz z przeciwnościami losu. Kiedy pojawiają się zawieszenia, kontuzje i wszystko inne co ogranicza sprawność zespołu wtedy pokazujesz ile naprawdę jesteś wart. Przede wszystkim sobie powinniśmy pokazać, że nadal duch walki jest wśród nas. Jest to niezbędne by móc pokazać wszystkim kibicom, że Manchester United jest zdolny do wygrania mistrzostwa Anglii ponownie" - zakończył mobilizująco Silvestre.