W serwisach DevilPage.pl korzystamy z plików cookies, aby zapewnić Wam wygodę, bezpieczeństwo i komfort użytkowania stron. Cookies wykorzystywane są m.in. do personalizacji reklam. Szczegółowe informacje na temat plików cookies znajdziesz w naszym dziale Polityka Cookies. Korzystając z serwisu akceptujesz także postanowienia naszego Regulaminu.
Gwiazdor Realu Madryt wyjaśnił w jaki sposób były boss Manchesteru United zaprosił go do szatni Czerwonych Diabłów po towarzyskim meczu ze Sportingiem, zanim później trafił na Old Trafford.
» Portugalczyk zaimponował Fergusonowi w towarzyskim starciu w 2003 roku
Cristiano Ronaldo został pozyskany przez ekipę United, po tym jak wspaniale zaprezentował się przeciwko swojemu przyszłemu klubowi w towarzyskim starciu w 2003 roku.
Ronaldo tuż po spotkaniu, został zaproszony przez Sir Alexa Fergusona do szatni United. - Po raz pierwszy, kiedy zagrałem przeciwko United, był to dla mnie perfekcyjny wieczór - opowiada Ronaldo w wywiadzie dla Sky Sports.
- Po meczu jeden z moim kolegów z drużyny powiedział do mnie: 'Słuchaj, idziesz do Manchesteru, zaufaj mi! Sir Alex był tutaj i powiedział, że chce z tobą porozmawiać'.
- Poszedłem do szatni, Sir Alex czekał na mnie, przedstawił mnie swoim piłkarzom.
- Byłem trochę nieśmiały. Wtedy Ferguson powiedział do mnie: 'Słuchaj, chcę cię w swoim zespole'.
- Wszystko szybko się potoczyło, dwa dni później porozmawiałem z trenerem, poleciałem do Anglii i podpisałem kontrakt z Manchesterem.
uzarczyq: I zawsze ta mysl - co by było gdyby, gdzie byśmy byli w obecnej chwili jakbysmy mieli Cristiano przez ten cały czas. Mysle ze mogłby pyknąc nawet Shearera
pawelisto2: Oj, miałem podobnie.
Niesamowity był to talent, ale czy spodziewałeś się, że wyrośnie z niego prawdopodobnie najlepszy piłkarz w historii?
Ja nawet przez chwilę o tym wtedy nie myślałem, a tu proszę, legenda światowej piłki.
Poprawka najlepszy napastnik w historii. ;) Sam tytul najlepszego pilkarza w historii(chociaz ja wole okreslenie pilkarskiej epoki, bo jednak pilka przez lata sie zmieniala) przypadnie Messiemu, ktory ma niewiele gorsze liczby niz Ronaldo(czesciowo tez z wlasnej woli, bo jednak w MSN panuje chemia i tam nikt nie lasi sie na bramki, tylko fajnie wzajemnie sobie asystuje, czy oddaje karne, tak by czesto kazdy mial po bramce w danym meczu ), do tego jak to kiedys dobrze ujal jeden kibic Realu Argentynczyk ma przeglad pola Xaviego i lekkosc dryblingu Iniesty.
Wszystkie komentarze są własnością ich twórców. Serwis DevilPage.pl nie ponosi żadnej odpowiedzialności za treści komentarzy. W przypadku nagminnego łamania zasad netykiety osoby będą banowane bez możliwości odwołania.